Homilia na II Niedzielę Wielkanocną "B" (19.04.2009)

Jeśli wątpisz-czekaj!!!

W swojej książce o Jezusie znany niemiecki biblista Klaus Berger pisze, że tylko głupcy i dotknięci przez łaskę nigdy nie wątpią. Doświadczenie męki i zmartwychwstania Jezusa bez wątpienia wystawiło wiarę Apostołów na ciężką próbę. Najpierw Ten, w którym pokładali wszystkie swoje nadzieje, zostaje ukrzyżowany, co napełnia ich bólem i stawia wobec dramatycznego pytania: „Dlaczego Jezus umarł? Dlaczego Bóg na to pozwolił?”. Postawa Apostołów pokazuje, że nie rozumieli oni planów Bóga i sensu ofiary Jezusa. Kolejnym wstrząsem, który przywraca im radość, jest Zmartwychwstanie. Wobec brutalności śmierci i jej nieuchronności wszyscy czują się bezradni i mali, i w tym kontekście zmartwychwstanie Jezusa jest najpierw rzeczywistością, która szokuje, napełnia wręcz niedowierzaniem, kwestionuje całą logikę życia. Po raz pierwszy ktoś, kto umarł, objawia się w nowym ciele i mówi o nowym życiu. Ta prawda naszej wiary szokuje także dzisiaj, nie wszyscy, z różnych motywów, ją akceptują. Nie jest łatwo wierzyć w rzeczy po ludzku niemożliwe. Z tego powodu świadectwo Tomasza jest dla nas cenne, bo przemierza on drogę, którą dziś przemierza wraz z nim wielu osób: drogę od sceptyzmu i niewiary do zachwytu.

Tomasz może czuć się rozgoryczony, bo w momencie, gdy Jezus objawia się Apostołom, jest nieobecny. Jego pragnienie zobaczenia Jezusa jest wyrażone w formie wręcz ultimatum. Ta groźba, że nie uwierzy, dopóki nie zobaczy, może wydawać się grzechem. W Pwt 6,16 mamy przykazanie, które zabrania wystawiania Boga na próbę, żądania znaku, tak jakby istnienie Boga i Jego obecność w historii były rzeczami wątpliwymi. Powołując się na to przykazanie, Jezus odpiera kuszenie szatana na pustyni, podkreślając, że wystawianie Boga na próbę jest znakiem braku zaufania do Niego. Jezus jednak nie odrzuca prośby Tomasza, bo zna ludzkie serca. Wie, że często są pełne wątpliwości. Pewne nasze prośby, kierowane do Jezusa, który wiele razy okazał swoją wielkość i miłość, są niesłuszne i pretensjonalne. Jezus jednak chce dodać wiary wątpiącym i czyni cuda, aby dać mocniejszy fundament naszej słabej wierze. Z tego powodu Tomasz, niejako na żadanie, może przeżyć łaskę spotkania ze Zmartwychwstałym, której doświadczyli wcześniej inni uczniowie.  

Łaska spotkania ze Zmartwychstałym prowadzi od niedowierzania do uwielbienia. W opisie pustego grobu, który znajdujemy u św. Mateusza, objawienia się Jezusa wzbudza jednocześnie radość i lęk u niewiast. Św. Jan nie pisze o lęku, lecz ukazuje, jak objawienie się Jezusa napełnia radością serca uczniów. Nie ma tu mowy o lęku czy nabożnej, pełnej powagi czci, co jest charakterystyczne dla epifanii w Starym Testamencie. Jest to radość z obecności Tego, który wydawał się być stracony na zawsze i który teraz powraca w glorii. Jest to radość z powrotu Tego, którego zawsze kochali. Objawienie się Jezusa jest znakiem, że można pokonać śmierć i dlatego Apostołowie się cieszą, bo uczestniczą w czymś niezwykłym i zupełnie nowym. Tomasz, który pragnie zobaczyć Jezusa, nie wierzy, że Jego umęczone ciało mogło powstać z martwych. W momencie spotkania z Jezusem przeżywa chwilę olśnienia. Piękno i niezwykłość nowej rzeczywistości tak go szokują, że nie jest nawet w stanie zrealizować tego, co chciał uczynić: dotknąć palcem ran Jezusa. Doświadczenie spotkania ze Zmartwychstałym tak go poraża swym pięknem, że pada na kolana i wyznaje swą wiarę. Osobiste spotkanie ze Zmartwychwstałym przemienia jego życie. 

W postawie Tomasza często akcentuje się niewiarę, wątpliwości, które nurtowały jego serce. Jego odważna prośba jest jednak bezcenna dla nas, ukazuje nam z całą mocą realność zmartwychwstania w ciele. Warto podkreślić także inną cechę Tomasza: potrafi czekać. Po swojej odważnej prośbie czeka cały tydzień z Apostołami i po tym długim oczekiwaniu wreszcie może zobaczyć Jezusa. Gdyby zwątpił zupełnie, porzuciłby grono Apostołów i rozpoczął nowe życie. Czyni to wiele osób, które pragną czegoś od Boga, lecz są niecierpliwe, prawie natychmiast są gotowe opuścić Kościół, bo Bóg wydaje się być nieobecny, wydaje się, że nie warto na Niego czekać. Przykład Tomasza zachęca nas do wiernego trwania w gronie uczniów wbrew zwątpieniu, niepewności i oczekiwania na znak obecności Jezusa, który jest pieknym, przemieniającym życie doświadczeniem.

Ks. Marcin Zieliński