Moc wobec niemocy Dobre Słowo 21.10.2011 r.

Dobre Słowo 21.10.2011 r.

Moc wobec niemocy

Słyszymy dziś dramatyczne wyznanie Pawła: Jestem świadom, że we mnie, to jest w moim ciele, nie mieszka dobro; bo łatwo przychodzi mi chcieć tego, co dobre, ale wykonać — nie. Nie czynię bowiem dobra, którego chcę, ale czynię to zło, którego nie chcę.

Świadomość, jaką ma Paweł, jest owocem działania łaski w sercu i umyśle człowieka. Ta świadomość nie ogranicza się jedynie do stwierdzenia: Nieszczęsny ja człowiek! Któż mnie wyzwoli z ciała, co wiedzie ku tej śmierci? Nie ogranicza się tylko do krzyku, wewnętrznego rozdarcia ani do pytania: Kto mi tu pomoże?, ale kończy się dziękczynieniem: Dzięki niech będą Bogu przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego.

Świadomość, w której dotykamy własnej nędzy i wewnętrznego rozdarcia, połączona z bardzo wyraźnym, wydobywającym się z wnętrza krzykiem i stawianiem pytań, ma sens i jest Boża – o ile prowadzi ku Bogu, ku dziękczynieniu za dar Jezusa Chrystusa, który wpisuje się w tajemnicę grzechu, ciemności ze swoją łaską i światłem.

Odbiorco Dobrego Słowa, jak jest z twoją świadomością kondycji, w której jesteś?

Ile jest w niej pytań, krzyku, a ile dziękczynienia, czyli otwierania się na łaskę, jaką jest spotkanie z Chrystusem pełnym mocy wobec niemocy, jeszcze bardziej obfitym w łaskę tam, gdzie wzmógł się grzech, pełnym światła tam, gdzie jest ciemność?

Jezu, spraw, aby nie była to tylko jakaś metafora i poezja, żeby spotkanie z Twoim słowem było rzeczywistym dotykiem naszej kondycji. Proszę Cię, zmiłuj się nad nami, gdy chcielibyśmy szybko uciec od tych pytań i jednocześnie po prostu zbyć Ciebie, zbyć siebie i potraktować się jak osoby, którym słowo Boże poza krzywdą nic nie wyrządza, nic nie przynosi.

Dziękujemy Ci za to, że znasz naszą kondycję i możliwości. Dziękujemy, że nie babrzesz się w naszych zranieniach, ale je leczysz, że nie snujesz wielkich teorii na temat przyczyn naszej kondycji, ale w nią wchodzisz i przeżywając ją razem z nami, wyprowadzasz nas ku światłu.

Wspomóż nas swoją łaską, Panie, i spraw, aby zaskutkowała takim dialogiem z Tobą, po którym wypłynie z naszych ust dziękczynienie, zbliżenie się do Ciebie i odkrycie, że Twoja łaska jest potężniejsza od naszych grzechów, cenniejsza od życia, że są powody, by Cię sławić, wielbić i Ci dziękować.

Ksiądz Leszek Starczewski