Lectio divina na VII Niedzielę Wielkanocną "C" (20.05.2007).

John S. Copley, Wniebowstąpienie, 1775, Muzeum Sztuk Pięknych, Boston. Pobrano ze strony: http://www.abcgallery.com/C/copley/copley65.htmlTestament Jezusa

wstępującego do Nieba

Kontekst

Tekst Łk 24,46-53 występuje na końcu Ewangelii św. Łukasza. Zawarte są w nim ostatnie słowa Jezusa przed wniebowstąpieniem (ww. 46-49), krótka wzmianka narratora o wniebowstąpieniu (ww. 50-51) oraz reakcja uczniów na to wydarzenie (ww. 52-53). Tekst ten kończy trzecią część Ewangelii Łukaszowej, która koncentruje się na opisie zbawczej działalności Jezusa w Jerozolimie (Łk 19,28 – 24,53). W kontekście poprzednim Ewangelista umieszcza opis nauczania Jezusa w świątyni jerozolimskiej (19,28 - 21,38), opis męki i śmierci Jezusa (22,1 – 23,56) oraz opis chrystofanii Zmartwychwstałego (24,1-53).

Ostatnie słowa Zmartwychwstałego skierowane do Apostołów mają charakter pouczenia, wezwania do misji i świadectwa oraz obietnicy Ducha Świętego. Słowa te możemy rozumieć jako swoisty testament Jezusa, który przed swoim odejściem do Nieba pragnie skierować do swoich uczniów najistotniejsze prawdy, obietnice i słowa pocieszenia. Jezus podobnie jak wielkie postaci Starego Testamentu – Abraham, Jakub i Mojżesz – błogosławi swych najbliższych przed swoim odejściem. Z kontekstu poprzedniego (Łk 24,33) dowiadujemy się, że uczniowie są zgromadzeni razem w Jerozolimie. Dołączają do nich uczniowie z Emaus, którzy rozpoznali Pana, kiedy wyjaśniał im Pisma i łamał dla nich chleb (Łk 24,13-35). Zmartwychwstały Pan przychodzi do zgromadzonych uczniów, aby przynieść im pokój i słowa otuchy przed swoim odejściem. Pokazując im swoje ręce i  nogi pragnie rozwiać ich wszelkie wątpliwości, co do tożsamości swojej osoby. W ich obecności Jezus spożywa kawałek ryby i daje swe ostatnie wskazania. W w. 50 Ewangelista sytuuje scenę wniebowstąpienia w pobliżu Betanii. Ostatnie wiersze Ewangelii (ww. 52-53) jako miejsce akcji wskazują świątynię jerozolimską. Św. Łukasz stosując charakterystyczną dla swego stylu literackiego inkluzję, rozpoczyna i kończy swe dzieło od scen rozgrywających się w świątyni jerozolimskiej. Na początku Ewangelii opisując historię Jana Chrzciciela umiejscawia w świątyni jerozolimskiej posługę jego ojca Zachariasza (1,8-10. 21-22). Gdy chodzi o czas akcji naszej perykopy, to z kontekstu poprzedniego możemy wnioskować, że ma ona miejsce w pierwszy dzień tygodnia (Łk 24,1.13). Jest to dzień szczególny, w którym Jezus zmartwychwstaje ze śmierci do życia (zob. Łk 24,1-12). Św. Łukasz kładzie duży nacisk na sytuowanie akcji od Zmartwychwstania do Wniebowstąpienia jakby na jeden dzień. Ta intensyfikacja chronologiczna kieruje myślenie czytelnika na odwieczne dziś Boga, na dzień, w którym streszcza się cała historia ludzkości. 

Lectio 

ww. 46-47

Jezus rzekł do nich: «Tak jest napisane: Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie, w imię Jego głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom, począwszy od Jerozolimy

Poprzez wyrażenie „tak jest napisane” (gr. hutos gegraptai) Jezus wskazuje swym uczniom Pismo Święte jako źródło objawiające Jego tożsamość. W w. 44 wymienia on poszczególne części Pisma Świętego – Prawo Mojżesza, Prororoków i Psalmy. Jezus mocno tu akcentuje lekturę Słowa Bożego w kluczu chrystologicznym podobnie jak to czynił  wcześniej w kontekście poprzednim wobec uczniów zmierzających do Emaus. W Ewangelii Łukasza Jezus często odnosił wydarzenia paschalne do zapowiedzi prorockich:

Potem wziął Dwunastu i powiedział do nich: ‘Oto idziemy do Jerozolimy i spełni się wszystko, co napisali prorocy o Synu Człowieczym. Zostanie wydany w ręce pogan, będzie wyszydzony, zelżony i opluty; ubiczują Go i zabiją, a trzeciego dnia zmartwychwstanie (Łk 18,31-3).

W tekście Łukaszowym, podobnie jak u św. Pawła - Pismo jawi się jako prekursor profetyczny wszystkich wydarzeń paschalnych. 

Przekazałem wam na początku to, co przejąłem: że Chrystus umarł - zgodnie z Pismem - za nasze grzechy, że został pogrzebany, że zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem: i że ukazał się Kefasowi, a potem Dwunastu (1 Kor 15,3-5)

Sam Jezus wyjaśniający Pisma jawi się jako największy Egzegeta i Hermeneuta, który objawia ludzkości sposób dochodzenia do wiary żywej, dojrzałej i głębokiej. Jezus wskazuje na cierpiącego Mesjasza, którego chwalebna męka wiedzie do zbawienia ludzkości. Niezrozumiałe po ludzku cierpienie Boga staje się źródłem prawdziwej mocy i chwały. W świetle poranka wielkanocnego krzyż staje się kluczem do interpretacji Pisma, a Pismo staje się najlepszym komentarzem do wyrażenia prawdy o chwalebnym krzyżu. Widać tutaj jak wielką wagę przywiązuje Jezus do roli Pisma Świętego, w którego świetle lepiej można przeniknąć tajemnicę Boga i człowieka. Całe Pismo staje się wyjaśnieniem misterium paschalnego Mistrza z Nazaretu. Jezus wskazuje, że Jego męka, śmierć i zmartwychwstanie są wypełnieniem zapowiedzi zawartych w Biblii. Teksty proroka Deutero-Izajasza przedstawiające obraz cierpiącego Sługi Jahwe stanowią zapowiedź prawdy o cierpiącym Mesjaszu. Wzmianka o tym, że Jezus zmartwychwstanie po trzech dniach nawiązuje do starotestamentalnych zapowiedzi prorockich (Oz 6,2; Jon 2,1). Jezus naucza swych uczniów, że w Jego imię powinno być głoszone nawrócenie na odpuszczenie grzechów. Uczniowie po Jego odejściu mają stać się narzędziami poprzez które uwielbiony Mesjasz może kontynuować swą misję zbawienia. On pozostaje w Kościele stale obecny poprzez swoje Słowo i poprzez Eucharystię. Jezus w sposób szczególny podkreśla funkcję głoszenia (gr. kerysso). Dzięki głoszeniu Chrystusa umarłego i zmartwychwstałego zbawienie może docierać do wszystkich ludzi aż na krańce świata. Owocem tego głoszenia jest nawrócenie na odpuszczenie grzechów. Jezus poucza, że prawdziwe nawrócenie (gr. metanoia) polega na odwróceniu się od swoich grzechów i pełnym zwróceniu się do Boga, który jest miłością ukrzyżowaną i przebaczającą. Przepowiadanie Chrystusa nie powinno się ograniczać tylko do jakiejś wybranej grupy osób uważającej się za lepszą od innych, lecz winno być skierowane do wszystkich narodów (gr. panta ta ethne). Widać tu ideę uniwersalizmu zbawczego mocno podkreślanego w Ewangelii św. Łukasza. Jako miejsce, które ma być początkiem głoszenia Jezusa umarłego i zmartwychwstałego zostaje wskazana Jerozolima. Cała Ewangelia Łukaszowa jest wędrówką Jezusa ku Jerozolimie, natomiast w Dziejach Apostolskich Jerozolima zostaje przedstawiona jako początek misji Kościoła, skąd Apostołowie wyruszają, aby głosić Ewangelię aż po krańce świata. W tym świetle Jerozolima jawi się jako początek i źródło misji Kościoła.

ww. 48-49

Wy jesteście świadkami tego. Oto Ja ześlę na was obietnicę mojego Ojca. Wy zaś pozostańcie w mieście, aż będziecie uzbrojeni mocą z wysoka».

 Jezus nazywając swych uczniów świadkami (gr. martyres) wskazuje na ich fundamentalną funkcję dawania świadectwa o swoim Mistrzu i o doświadczanych wydarzeniach.  Św. Łukasz już w pierwszych słowach swej Ewangelii w prologu podkreśla, że relacja o słowach i czynach Jezusa została przekazana przez naocznych świadków i przez tych, którzy stali się sługami Słowa. Historia Jezusa nie jest więc oparta na jakiejś czysto ludzkiej imaginacji i abstrakcyjnych ideach, lecz na świadectwie konkretnych osób, które słuchały słów Jezusa i widziały dokonywane przez Niego cudowne znaki. Podkreśla przez to, że czymś fundamentalnym w misterium wiary jest świadectwo i potrzeba przekazywania prawdy w całej wspólnocie. Wezwanie Jezusa do bycia Jego świadkami możemy lepiej zrozumieć w świetle prologu 1 J 1,1-4 gdzie mocno jest akcentowana rola naocznych świadków:

To wam oznajmiamy, co było od początku, cośmy usłyszeli o Słowie życia, co ujrzeliśmy własnymi oczami, na co patrzyliśmy i czego dotykały nasze ręce -  bo życie objawiło się. Myśmy je widzieli, o nim świadczymy i głosimy wam życie wieczne, które było w Ojcu, a nam zostało objawione - oznajmiamy wam, cośmy ujrzeli i usłyszeli, abyście i wy mieli współuczestnictwo z nami. A mieć z nami współuczestnictwo znaczy: mieć je z Ojcem i Jego Synem Jezusem Chrystusem. Piszemy to w tym celu, aby nasza radość była pełna.

Dzięki świadkom Jezusa słowa i czyny Jezusa zostają przekazane dla przyszłych pokoleń. Ich świadectwo staje się służbą wobec Słowa Bożego, gdyż pragną z całą starannością służyć najważniejszej misji przekazywania zbawczej prawdy realizowanej w życiu i działalności Mistrza z Nazaretu. Wezwanie do bycia świadkami Jezus łączy z zapowiedzią zesłania Ducha Świętego, którego nazywa „obietnicą Ojcą” i „mocą z wysoka”. To powiązanie świadectwa i asystencji Ducha Świętego koresponduje bardzo wyraźnie z tekstem w Dz 1,8:

 …ale gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi».

Skuteczne dawanie świadectwa przez uczniów możliwe jest mocą Ducha Świętego, który jest obietnicą Ojca i darem Syna. Jezus poleca swym uczniom aby pokornie pozostali w Jerozolimie i oczekiwali na zesłanie Ducha Świętego, które jak informują nas Dzieje Apostolskie następuje w dniu Pięćdziesiątnicy (Dz 2,1-12).                  

ww. 50-51

Potem wyprowadził ich ku Betanii i podniósłszy ręce błogosławił ich. A kiedy ich błogosławił, rozstał się z nimi i został uniesiony do Nieba.

 

 

 

Jezus wyprowadza swych uczniów poza miasto na południowo-wschodnie zbocze Góry Oliwnej ku miejscowości Betanii. W Dz 1,12 jako miejsce wniebowstąpienia jest wskazywana Góra Oliwna. Ewangelista łączy Betanię i Górę Oliwną we wcześniejszym kontekście przy uroczystym wjeździe Jezusa do Jerozolimy - Gdy przyszedł w pobliże Betfage i Betanii, do góry zwanej Oliwną, wysłał dwóch spośród uczniów…( Łk 19,29). Dane topograficzne w relacji Łukasza można lepiej zrozumieć w świetle opisu proroka Ezechiela (Ez 11,23) o chwale Pańskiej, która wyszła z granic miasta i zatrzymała się na górze leżącej na wschód od miasta (Góra Oliwna). Stamtąd oczekiwano także powtórnego przybycia chwały Pańskiej. Ostatnim gestem Jezusa na ziemi przed wniebowstąpieniem jest podniesienie rąk i błogosławieństwo uczniów. Ewangelista aż dwukrotnie podkreśla fakt błogosławieństwa udzielonego uczniom przez Jezusa. Gest uniesionych rąk zdaje się wskazywać na moc Ojca w niebie. Droga Jezusa ku Niebu i Jego tryumf po prawicy Ojca staje się dla ludzkości ostatecznym błogosławieństwem. Jezus oddalając się od swoich uczniów nie pozostawia ich sierotami, lecz zapowiada im Ducha Świętego i błogosławi ich. Jego błogosławieństwo obejmuje ludzi wszystkich miejsc i czasów, którzy na ziemi zmierzają dzięki asystencji Ducha Świętego drogą ku Niebu. Ostatni gest Jezusa na ziemi staje się dla nas bardziej wyrazisty w świetle tekstu błogosławieństwa z Listu do Efezjan:

On napełnił nas wszelkim błogosławieństwem duchowym na wyżynach niebieskich - w Chrystusie.  W Nim bowiem wybrał nas przez założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem. Z miłości  przeznaczył nas dla siebie jako przybranych synów przez Jezusa Chrystusa, według postanowienia swej woli,  ku chwale majestatu swej łaski, którą obdarzył nas w Umiłowanym.  W Nim mamy odkupienie przez Jego krew - odpuszczenie występków, według bogactwa Jego łaski. Szczodrze ją na nas wylał w postaci wszelkiej mądrości i zrozumienia, przez to, że nam oznajmił tajemnicę swej woli według swego postanowienia, które przedtem w Nim powziął dla dokonania pełni czasów, aby wszystko na nowo zjednoczyć w Chrystusie jako Głowie: to, co w niebiosach, i to, co na ziemi… W Nim także i wy usłyszawszy słowo prawdy, Dobrą Nowinę waszego zbawienia, w Nim również uwierzyliście i zostaliście naznaczeni pieczęcią Ducha Świętego, który był obiecany.   On jest zadatkiem naszego dziedzictwa w oczekiwaniu na odkupienie, które nas uczyni własnością Boga, ku chwale Jego majestatu (Ef 1,3b-10.13-14)  

ww. 52-53

Oni zaś oddali Mu pokłon i z wielką radością wrócili do Jerozolimy, gdzie stale przebywali w świątyni, wielbiąc i błogosławiąc Boga.

 

 

Odpowiedzią uczniów na błogosławieństwo Jezusa jest Jego uwielbienie wyrażone w geście oddania pokłonu. Jezus prawdziwy Mesjasz i Syn Boży po wypełnieniu swego zbawczego posłannictwa na ziemi powraca do domu Ojca pełen czci i chwały. Gest oddania pokłonu kryje głęboką miłość, wdzięczność i szacunek uczniów wobec swego Mistrza. Taka postawa mimo rozstania i pożegnania rodzi w ich sercach wielką radość. Jak pasterze odchodzący od betlejemskiego żłóbka tak teraz uczniowie odchodzą z miejsca wniebowstąpienia pełni radości wypływającej z całkowitego zawierzenia Słowu Pana. Podobnie jak wcześniej kobiety powróciły od grobu (Łk 24,9) i uczniowie z Emaus powrócili do Jerozolimy tak teraz uczniowie powracają do Jerozolimy, aby wypełnić skrupulatnie słowo testamentu przekazana im przez Jezusa. Ich powrót jawi się jako posłuszeństwo i praktyczne wypełnienie w życiu nauki swego Mistrza. Ewangelista konkretyzuje miejsce ich przebywania wskazując na świątynię. Pełni wiary, nadziei i miłości uwielbiają i błogosławią Boga. Mogą modlić się słowami psalmu  – O jedno proszę Pana, tego poszukuję: bym w domu Pańskim przebywał po wszystkie dni mego życia, abym zażywał łaskawości Pana, stale się radował Jego świątynią (Ps 27,4). W wspólnocie miłości z Bogiem oczekują na obiecanego Ducha Świętego, aby być przyobleczonymi w moc z wysoka.    

Meditatio

Jezus odchodzący do domu Ojca żegna się ze swymi uczniami przekazując im ostatnie słowa otuchy i gesty miłości. Jego wniebowstąpienie nie jest definitywnym rozstaniem ze swymi uczniami, lecz nową, chwalebną obecnością. W mocy Ducha Świętego Jezus jest obecny w Kościele w sakramentach świętych i w Słowie Bożym. W świetle tajemnicy Wniebowstąpienia uczniowie mogą lepiej zrozumieć tryumf Jezusa na ziemi nad władcą tego świata. Jezus jako Pan i Zbawiciel zasiada w niebieskiej chwale po prawicy Ojca. Jego zbawcze dzieło całkowicie wypełnione jest miłością do człowieka. Ostatnim Jego gestem na ziemi jest błogosławieństwo skierowane do każdego z nas. W tym geście Jezus pragnie pokazać jak bardzo nas kocha i jak bardzo pragnie, abyśmy nasze życie ziemskie kierowali zawsze do Nieba. Jezus wstępujący do Nieba pokazuje nam, że nasze życie nie ogranicza się tylko do doczesności, lecz wykracza poza ziemską rzeczywistość. Stając się naśladowcami i świadkami Jezusa w mocy Ducha Świętego kierujemy nasze życie ku Niebu. Tylko na takiej drodze całkowitego zaufania Bogu możemy poczuć głęboka radość i spełnienie. Wszystkie drogi – choćby najwspanialsze i najcudowniejsze – jeśli nie prowadzą do Nieba są tylko ułudą i pozornym szczęściem. Nasza droga w komunii z Bogiem jest drogą do wiecznego, niebieskiego Jeruzalem. W Ewangelii Łukaszowej ważną rolę odgrywa Jerozolima. Poprzez częste wzmiankowanie Świętego Miasta i jego świątyni autor trzeciej Ewangelii pragnie uwypuklić historyczny aspekt życia i misji Jezusa. Nie jest On bowiem zjawą, duchem, iluzją, fantazją, lecz jest Synem Bożym, który poprzez inkarnację zaistniał w konkretnych, historycznych warunkach. Ziemskie życie pośród narodu wybranego, kontakt z konkretnymi osobami i miejscami w Palestynie mają uwypuklić realizm i historyczność zapowiadanego już przez proroków Mesjasza. Jezus nie jest postacią wykreowaną przez Ewangelistę Łukasza w wyniku teoretycznych, abstrakcyjnych rozważań. Łukasz systematyzuje tradycje ustne i pisane o życiu Jezusa. Pragnie w sposób jak najbardziej dokładny namalować ikonę swego Mistrza z Nazaretu. Nie chce, aby powstała przepaść pomiędzy Chrystusem, w którego imię wierzy Kościół popaschalny a Jezusem historycznym, żyjącym w konkretnych, ziemskich warunkach. Zbawcze dzieło Jezusa nie dokonuje się w zaświatach, ale jest osadzone w  geograficznych realiach. Jerozolima i świątynia jerozolimska zajmują w tym zbawczym dziele poczesne miejsce. Św. Łukasz zaprasza nas abyśmy wczytując się w słowa jego Ewangelii  poszukiwali Jezusa historii, który pragnie, abyśmy poważnie i realnie spojrzeli także na naszą własną historię życia. Kontakt z Jezusem historii pozwoli nam otworzyć się na głęboki, duchowy wymiar naszej wiary w Syna Bożego. Pozwoli on nam dostrzec w naszym życiu Świątynię ofiary, Hosannę sukcesu, Wieczernik sakramentalnych znaków, Górę Oliwną modlitwy, Drogę krzyża, Golgotę śmierci, Grób zmartwychwstania i Niebo radości - słowem Jerozolimę naszego życia i naszej nadziei.     

Contemplatio

Pan Jezus w Niebo wstępuje,
Niech się lud wierny raduje,
Wesoło Bogu śpiewajmy,
Na cześć Jego zawołajmy:
Alleluja, Alleluja! 

Już Go niebieskie witają
Zastępy, chwałę Mu dają.
Aniołowie się ruszyli
I jako Boga uczcili:
Alleluja, Alleluja! 

Chrystus Pan wstąpił dnia tego
Do królestwa niebieskiego.
Równy w bóstwie Ojcu swemu
Usiadł po prawicy Jemu:
Alleluja, Alleluja! 

Gotuje nam miejsce w Niebie,
Chcąc nas wszystkich mieć u siebie.
Więc mu wesoło śpiewajmy,
Chwałę Bogu oddawajmy:
Alleluja, Alleluja! 

W niebieśćmy już dziedzicami,
Porównani z aniołami
W towarzystwo nas przyjmują
I za to Bogu dziękują:
Alleluja, Alleluja! 

Niechaj ustępuje trwoga,
Mamy Zbawiciela,Boga.
Szatan, grzech i śmierć zwalczona,
Przez Chrystusa potłumiona:
Alleluja, Alleluja! 

Posyła Ducha Świętego,
Aby strzegł serca naszego;
Aby nas cieszył i bronił
I od czarta nas zasłonił:
Alleluja, Alleluja! 

Apostołowie, patrzajcie,
Za Nim w Niebo spoglądajcie.
Jezus ten, co od nas wzięty,
Przyjdzie świat sądzić,
Pan święty:
Alleluja! Alleluja!

                     (Polska pieśń kościelna z XVI w).
 

Actio/oratio

Czy i w jaki konkretny sposób daję w swoim życiu świadectwo o Jezusie? Czy stąpając po ziemi nie zapominam o miejscu, które czeka na mnie w Niebie? Czy dostrzegam w swoim życiu owoce Ducha świętego - miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie (Gal 5,22-23)? Czy moje życie jest uwielbieniem Boga Trójjedynego? Czy droga mej życiowej wędrówki jest ukierunkowana ku Niebu? 

Ks. Mirosław Stanisław Wróbel
Instytut Nauk Biblijnych KUL Jana Pawła II
Lublin