Co dalej z żoną Jezusa?

Trzy lata temu usłyszeliśmy o koptyjskim tekście mówiącym o żonie Jezusa. Rok temu mogliśmy zapoznać się z naukową interpretacją dokumentu i pierwszymi wątpliwościami. Czy rzeczywiście dotarliśmy do końca dyskusji o dokumencie? Czy dysponujemy ostatecznymi wnioskami?

Co dalej z żoną Jezusa?

 

18 września 2012 r. – to wtedy światu przedstawiono dwie kobiety: żonę Jezusa oraz Karen L. King. Pierwsza, pochodząca ze starożytności, była szeroko dyskutowana, czy rzeczywiście istniała; druga natomiast, współczesna, szybko zyskała sławę i szacunek w świecie archeologii biblijnej. Karen King, profesor teologii w Harvard Divinity School, w czasie 10. Międzynarodowego Kongresu Studiów Koptyjskich przedstawiła czołowym znawcom literatury koptyjskiej z całego świata, mały kawałek papirusu z tekstem koptyjskim, w którym mowa jest o „żonie” Jezusa. Tekst ten obecnie nazywa się „ewangelią o żonie Jezusa”.

Wtedy wybuchła dyskusja.

Przed swoim wystąpieniem, znana ze swej pilności i starannośc Karen King poprosiła o konsultacje znanych specjalistów w dziedzinie studiów koptyjskich Rogera Bagnall oraz AnneMarie Luijendijk. Ich dorobek naukowy oraz uznanie w świecie naukowym były nieposzlakowane i żadne z nich nie znalazło powodu, by uznać dokument za wątpliwy. Ewangelia ma ok. 3,8 cm x 8 cm. Strona z inskrypcją zawiera osiem linijek „niewprawnego, pomieszanego” saidzkiego koptyjskiego. Dokument miał zostać opublikowany w prestiżowym czasopiśmie Harvard Theological Review (HTR) w 2012 r., jednak ze względu na liczne pytania dotyczące autentyczności papirusu, redakcja zdecydowała się na opóźnienie publikacji do czasu wykonania dalszych badań.


Wiele z tych wątpliwości wynikło z pytań wystosowanych przez Leo Depuydta, profesora egiptologii i asyriologii z Brown University. Jego opinie na temat manuskryptu można podsumować w krótkim stwierdzeniu: „coś tu nie gra!”, które wypowiedział bezpośrednio po spojrzeniu na fotografię przedstawiającą dokument. HTR opublikował poprawiona wersję artykułu Karen King wraz z innymi artykułami na temat tego koptyjskiego manuskryptu w wydaniu z kwietnia 2014 r. Wśród publikacji znajdował się także artykuł Leo Depuydta, który twierdził, że ewangelia o żonie Jezusa jest fałszerstwem.

Około tydzień po publikacji kontrowersyjnego dokumentu oraz innych manuskryptów pochodzących z tej samej kolekcji, Christian Askeland, adiunkt w katedrze Początków Chrześcijaństwa na Indiana Wesleyan University oraz szanowany znawca literatury koptyjskiej w Green Scholars Initiative, podzielił się ważnym wynikiem swoich badań: pochodząca z tego samego zbioru dokumentów co ewangelia o żonie Jezusa gnostycka ewangelia Jana jest fałszerstwem.

Jak dokonał tego Christian Askeland? Co to oznacza dla ewangelii o żonie Jezusa? Przeczytaj pełen artykuł dostępny po darmowej rejestracji na stronie academia.edu.

Jednocześnie czekamy na dalsze opinie naukowców w sprawie ewangelii o żonie Jezusa.

opracował: B. Sokal
na podstawie doniesień prasowych
(TynB; BAR)

Jesteś na facebooku? My też! :)


"Scriptura crescit cum legente"
"Pismo rośnie wraz z czytającym je" (św. Grzegorz Wielki)

Każdy rozmiłowany w Słowie Bożym napotyka w Biblii fragmenty, które sprawiają mu trudność w interpretacji. Zachęcamy zatem wszystkich odwiedzających stronę Dzieła Biblijnego do zadawania pytań. Na każde pytanie udzielimy odpowiedzi, a następnie będzie ona opublikowana w sekcji "Pytania do Biblii".

Kliknij TUTAJ, żeby przesłać pytanie.