Homilia na IV Niedzielę Wielkanocną "A" (11.04.2014)

ks. Artur Malina

Gdzie ta Wielkanoc?

Świętujący Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego już dawno powrócili do swoich codziennych spraw. Skończył się czas świąteczny przedłużony w tym roku o kanonizację, a potem o kolejne dni niepowszednie – czas długiego weekendu. Powrót do codziennych zajęć ze zwyczajnymi problemami może przysłonić wielkanocny charakter dzisiejszej niedzieli.

1. Pozorna zmiana sensu

W czytaniach pierwszego tygodnia wielkanocnego oraz w liturgii słowa Bożego pierwszych niedziel była mowa o wydarzeniach związanych ze zmartwychwstaniem Jezusa. Opowiadano o kobietach, które jako pierwsze zauważyły, że Jego grób jest pusty. Przedstawiano Apostołów przekonujących nieobecnego Tomasza o spotkaniu ze Zmartwychwstałym. Ubiegłej niedzieli Ewangelia mówiła o dwóch uczniach w smutku zstępujących górskimi ścieżkami z Jerozolimy do Emaus, powracających jednak do niej z wielką radością z powodu spotkania z Jezusem.

Dzisiejsza Ewangelia jest inna. Nie ma w niej żadnego opowiadania o ukazaniu się Zmartwychwstałego. Przytoczone słowa Jezusa wydają się nie odnosić w żaden sposób do Jego Męki i Zmartwychwstania. Nie pochodzą nawet z okresu powielkanocnego, lecz zostały wygłoszone podczas publicznej działalności Jezusa w Jerozolimie.

Dlaczego w czwartą niedzielę Wielkanocną czytamy Ewangelię, która nie odnosi się bezpośrednio do Zmartwychwstania Jezusa? Co daje powracającym za chwilę do swoich powszednich zajęć?

2. Adresaci ślepi

Perykopę z Czwartej Niedzieli Wielkanocnej razem z dalszym ciągiem mowy Jezusa nazywa się zazwyczaj przypowieścią o dobrym pasterzu (J 10,1-21). Przyglądając się dokładniej strukturze tak określonej całości można wyróżnić następujące części: sama przypowieść (w. 1-5); krótka wzmianka o tym, że słuchacze nie rozumieli jej (w. 6); pierwsze wyjaśnienie przypowieści, w którym Jezus przedstawia siebie jako bramę owiec (w 7-10); drugie wyjaśnienie – tutaj nazywa siebie dobrym pasterzem miłowanym przez Ojca i mówi, że ma moc oddać swoje życie za owce i znowu je otrzymać (w 11-18); końcowa wzmianka o rozłamie wśród Żydów, który jest reakcją na usłyszane słowa (w. 19-21).

Fragment z liturgii mszy świętej stanowi tylko pierwszą część większej jednostki literackiej. Perykopę należy jednak rozważać nie tylko w kontekście tego, co po niej następuje, ale również, a może nawet przede wszystkim, razem z tym, co bezpośrednio ją poprzedza. Za ścisłym związkiem z najbliższym kontekstem przemawiają elementy obecne w przeczytanym fragmencie.

Słowa Jezusa wprowadzone są przez zwrot „zaprawdę, zaprawdę powiadam”, który akcentuje następujące po nim słowa i podkreśla ich szczególne znaczenie dla słuchaczy. Użycie zwrotu „zaprawdę, zaprawdę powiadam” jest charakterystyczne dla Ewangelii Jana. Występuje w niej aż dwadzieścia pięć razy i ani razu nie rozpoczyna nowej mowy Jezusa, lecz odnosi zaakcentowane zdanie do wypowiedzi, które bezpośrednio poprzedzają to zdanie. Ścisłe powiązanie z kontekstem potwierdza obecność zaimka „wam”. We wszystkich przypadkach użycia zwrotu występuje zaimek osobowy wskazujący na adresata wypowiedzi („ty” lub „wy”): 20 razy w liczby mnogiej – „wam” oraz 5 razy w liczbie pojedynczej – „tobie”. Adresatem wypowiedzi Jezusa są więc osoby wcześniej dokładnie określone.

Na obecność adresata wypowiedzi Jezusa, który już został wzmiankowany, a tym samym na ścisły związek z kontekstem bezpośrednio poprzedzającym wskazuje reakcja słuchaczy: „Tę przypowieść opowiedział im Jezus, lecz oni nie pojęli znaczenia tego, co im mówił” (10,6). Słuchaczami Jezusa są „niektórzy faryzeusze, którzy z Nim byli” (9,40). Pojawiają się oni po Jego słowach: “Przyszedłem na ten świat, aby przeprowadzić sąd, aby ci, którzy nie widzą, przejrzeli, a ci, którzy widzą stali się niewidomymi” (9,39). Wymowa tych słów jest jednoznaczna po ostatnim dialogu Jezusa z niewidomym od urodzenia, w którym ten, który przejrzał cieleśnie, wyznaje wiarę w Jezusa. Ukazują one odwrócenie dotychczasowego stanu: dzięki Jezusowi zaczynają widzieć ci, którzy dotychczas byli niewidomymi; natomiast ci, którzy widzieli, również z jego powodu pogrążają się w ślepocie. Faryzeusze reagują pytaniem właśnie na drugą część zdania: „Czyż i my jesteśmy niewidomi?” Na ich pytanie Jezus odpowiada: „Gdybyście byli niewidomi, nie mielibyście grzechu, ale ponieważ mówicie: "Widzimy", grzech wasz trwa nadal”. Ewangelista wyraźnie informuje, że cała tak rozpoczęta mowa jest skierowana „do nich” (9,41).

3. Odpowiedź słuchających

Pasterz wyprowadzający swoje stado na pastwisko jest rozpoznawany przez owce, które podążają za jego głosem. To Jego głos, a nie ich wzrok faktycznie je prowadzi. Motyw rozpoznania głosu pasterza jest mocno wyakcentowany zaraz na początku dzisiejszego czytania (w. 3-4). Dlaczego?

Niewidomy od urodzenia spotykając Jezusa po raz drugi, nie tylko rozpoznaje w Nim uzdrowiciela, ale wyznaje wiarę w Niego. W świetle przypowieści jego wyznanie wiary staje się konkretnym przykładem rozpoznania głosu pasterza, który wzywa swoje owce.

Skuteczność wezwania jest oparta na wzajemnym poznaniu i zaufaniu. Ten związek umożliwia zaś osiągnięcie celu działań pasterza: zabezpieczenie życia owiec. W ten sposób wyznanie wiary w Jezusa nie jest końcem spotkania z Nim, ale początkiem trwałej relacji, której owocem jest prawdziwe życie wieczne ofiarowane przez Niego wszystkim słuchającym Jego głosu i wierzącym w Niego. Nasze świąteczne wyznanie wiary ma zatem prowadzić do odpowiadania na słowo Jezusa w dni powszednie. Niech nasza dobra odpowiedź bierze początek z dobrego słuchania Jego słowa i z pamiętania o tym, co słyszane i słuchane.

Jesteś na facebooku? My też! :)


"Scriptura crescit cum legente"
"Pismo rośnie wraz z czytającym je" (św. Grzegorz Wielki)

Każdy rozmiłowany w Słowie Bożym napotyka w Biblii fragmenty, które sprawiają mu trudność w interpretacji. Zachęcamy zatem wszystkich odwiedzających stronę Dzieła Biblijnego do zadawania pytań. Na każde pytanie udzielimy odpowiedzi, a następnie będzie ona opublikowana w sekcji "Pytania do Biblii".

Kliknij TUTAJ, żeby przesłać pytanie.