Homilia na III Niedzielę Wielkiego Postu "B" (11.03.2012)

Ks. Janusz Kręcidło MS

Świątynia Ciała Jezusa a nasza wiara

Czytania mszalne przewidziane na dzisiejszą niedzielę są tylko pozornie niespójne. Łączy je chęć dania odpowiedzi na pytanie: „Co jest najważniejsze w wierze?” Spójrzmy na nie w takiej właśnie perspektywie.

1. Dekalog – droga wiary (Wj 20, 1-17)

Stary Testament to zbiór ksiąg – mała biblioteka – o wspólnym profilu tematycznym. Księgi te są zapisem poszukiwania autentycznej wiary w Boga i ukazują te poszukiwania z bardzo różnych punktów widzenia. Jednym z kluczowych tekstów, który odpowiada na pytanie „Co jest najważniejsze w wierze?” jest Dekalog. Dekalog (gr. ‘deka logoi’ – ‘dziesięć słów’) to streszczenie wiary ludzi Starego Testamentu. Człowiek autentycznie wierzący wg ich przekonania to ten, kto bezkompromisowo wierzy w Jedynego Boga – Tego, który wyprowadził naród Bożego wybrania z egipskiej niewoli. Najważniejszym występkiem przeciw wierze jest bałwochwalstwo, czyli oddawanie czci innym bogom – tzn. stawianie kogokolwiek lub czegokolwiek ponad Boga. Bóg ma być dla człowieka wierzącego najwyższą wartością. Kolejne przykazania Dekalogu rozwijają tylko tę prawdę – uszczegółowiają ją, dostosowując do różnych sfer życia. Konsekwencją autentycznej wiary w Boga jest to, że człowiek nie „wzywa Go do czczych rzeczy” tzn. darzy Boga szacunkiem, ma świadomość Jego wielkości, liczy się z Bogiem w każdej sytuacji swojego życia, nie traktuje Go jako swojego „kolegi”. Kolejnymi konsekwencjami wiary w Boga są: oddawanie mu czci, świętowanie Jego obecności, powstrzymywanie się od pracy w dni świąteczne, należyty odpoczynek. Te wszystkie zalecenia mieszczą się w trzech pierwszych przykazaniach. Pozostałe siedem przykazań dotyczy relacji z bliźnimi. Są one bardzo konkretne: cześć należna rodzicom, szacunek dla życia, uporządkowanie w sferze seksualnej, poszanowanie własności innych ludzi, życie w prawdzie. Przestrzeganie tych zasad ma być drogą wiary i osobistego szczęścia każdego człowieka. Jest to model wiary, któremu brakuje jednak zasadniczego elementu – osobistej relacji z Bogiem. Bóg jest widziany jako odległy Suweren, który stawia człowiekowi wymagania i go z nich rozlicza.

2. Świątynia Ciała zmartwychwstałego Chrystusa – klucz do autentycznej wiary (J 2, 13-25)

W Jezusie Chrystusie Bóg ostatecznie objawił człowiekowi swoją tożsamość. Pokonał w Nim odwieczny dystans pomiędzy sobą a człowiekiem, stając się jednym z nas i nie przestając jednocześnie być Bogiem. Nie tracąc niczego ze swojego Boskiego majestatu, przyjął pełnię człowieczeństwa. Doskonale ukazuje nam tę prawdę święty Jan w swojej Ewangelii, rozpoczynając ją od prologu, w którym pisze, że odwieczne Słowo, które było u Boga i było Bogiem, stało się Ciałem i zamieszkało miedzy nami. Cała Ewangelia Jana to kolejne odsłony Bóstwa Jezusa, posłanego przez Ojca, jako przedmiotu jedynej autentycznej wiary. Człowiek autentycznie wierzący to ten, kto wchodzi z Nim w osobową relację. Kolejne epizody opowiedziane w Ewangelii Jana to przykłady różnych „typów wiary” lub niewiary: ludzi, którzy spotykają Jezusa i uznają Go za posłanego przez Ojca Syna Bożego i Mesjasza, bądź gwałtownie Go odrzucają.

Preludium do opowiadań o tych spotkaniach różnych typów ludzi z Jezusem jest narracja o pierwszym cudzie dokonanym przez Jezusa podczas wesela w Kanie Galilejskiej (2, 1-12) oraz słyszane przed chwilą opowiadanie o oczyszczeniu świątyni jerozolimskiej przez Jezusa. Opowiadanie o przemianie wody w wino w Kanie Galilejskiej należy rozumieć jako konkretny znak wypełniania się Nowego Przymierza, które Bóg zawarł z ludzkością z Jezusie Chrystusie. Nastały czasy mesjańskie. Wypełniają się zapowiedzi prorockie Starego Testamentu. „Jesus objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego jego uczniowie” (2, 11). Epizod opowiadający o oczyszczeniu świątyni przez  Jezusa został umieszczony przez św. Jana w innym miejscu Ewangelii niż w pozostałych trzech Ewangeliach. Oni umieszczają go w kontekście Wielkiego Tygodnia, tuż przed Jego męką, Jan zaś na początku publicznej działalności Jezusa. Jest to uwarunkowane tym, że Jan chce już na początku uzmysłowić czytelnikom kim jest Jezus i czym różni się wiara w Niego w porównaniu z wiarą czasów Starego Przymierza. Najważniejsze jest tu końcowe stwierdzenia, gdzie Jezus zapowiada, że Jego Ciało będzie nową Świątynią, w której ludzie będą sprawować jedyny autentyczny kult: „On zaś mówił o świątyni swego ciała. Gdy zmartwychwstał, przypomnieli sobie uczniowie Jego, że to powiedział, i uwierzyli Pismu i słowu, które wyrzekł Jezus.” (2, 21-22).

A zatem od czasu przyjścia Chrystusa na świat Bóg dał człowiekowi nowy klucz do wiary. Nie ma ona już polegać tylko na życiu według Dekalogu, lecz na czymś o wiele ważniejszym – na oddawaniu czci Bogu w nowej i jedynej Świątyni, którą jest Ciało zmartwychwstałego Chrystusa. Wiara Nowego Testamentu polega więc na relacji z Tym, który został posłany na ziemię dla naszego zbawienia, żył, nauczał, został ukrzyżowany, zmartwychwstał i żyje. Jest On Świątynią i jedynym autentycznym Miejscem kultu, w którym powinniśmy lokować naszą wiarę.

3. Zgorszenie, głupota, mądrość (1 Kor 1, 22-25)

Żyjemy w ponowoczesnym świecie, w którym każdego dnia odbieramy wiele bodźców zachęcających nas do nabywania towarów lub idei. Świat współczesny opiera się na reklamie. To, co nie jest reklamowane nie jest znane i jakby nie istnieje. My, współcześni wyznawcy Chrystusa, jesteśmy częścią tego „rynku”. Podlegamy jego mechanizmom w nie mniejszym stopniu niż ludzie, dla których Chrystus i wartości chrześcijańskie nic nie znaczą. Jak w tym wszystkim zachować tożsamość swojej wiary? Tematykę tę podejmuje św. Paweł w słyszanym przed chwilą fragmencie Pierwszego Listu do Koryntian.

W czasach Pawła chrześcijaństwo nie miało „dobrego PR-u”. Wielcy tamtego świata gorszyli się Chrystusem i Jego nauką, a zwłaszcza Jego losem – został ukrzyżowany jak złoczyńca i pozbawiony honoru. Jego wyznawcy uchodzili za głupich dziwaków, a niekiedy i szaleńców. Ktoś kto przyjmował wiarę w Jezusa wystawiał się na pośmiewisko, drwiny, społeczny ostracyzm. Po ludzku patrząc wyznawca Chrystusa więcej tracił niż zyskiwał.

W kategoriach reklamy i PR-u chrześcijaństwo przegrywało z ówczesnymi religiami i światopoglądami. A jednak – paradoksalnie – coraz więcej ludzi na coraz rozleglejszym obszarze Cesarstwa Rzymskiego przyjmowało tę pogardzaną wiarę i gotowych było oddawać życia za Chrystusa, w którego uwierzyli. Dlaczego? Bo nie poddawali się antychrześcijańskiej reklamie i potrafili rozpoznać w Chrystusie moc i mądrość Bożą. Byli przekonani, że „to co, jest głupstwem u Boga przewyższa mądrością ludzi, a co jest słabe u Boga, przewyższa mocą ludzi” (1 Kor 1, 25). Pośród reklamujących się różnych kuszących światopoglądów i religii odkrywali, że jedynym sensem ich życia jest Ten, który dla nich umarł i zmartwychwstał, po to, aby włączyć ich do Świątyni swego Ciała.

 

Jesteś na facebooku? My też! :)


"Scriptura crescit cum legente"
"Pismo rośnie wraz z czytającym je" (św. Grzegorz Wielki)

Każdy rozmiłowany w Słowie Bożym napotyka w Biblii fragmenty, które sprawiają mu trudność w interpretacji. Zachęcamy zatem wszystkich odwiedzających stronę Dzieła Biblijnego do zadawania pytań. Na każde pytanie odpowiedź zostanie udzielona w ciągu około tygodnia, a następnie będzie ona opublikowana w sekcji "Pytania do Biblii".

Kliknij TUTAJ, żeby przesłać pytanie.