V Tydzień Biblijny (wtorek) - homilia

Ks. Marcin Zieliński,
Lublin

ŚWIADEK PRAWDY

WTOREK, 16 KWIETNIA


WPROWADZENIE

Widok człowieka, który jest pobożniejszy od nas, często budzi w nas zazdrość i wprawia w zakłopotanie. Dlaczego nie chcemy uczyć się od lepszych? Dlaczego nie chcemy naśladować pobożniejszych? Łatwiej powiedzieć, że nie ma dziś autorytetów, niż komuś zaufać i kogoś posłuchać. Łatwiej jak w przypadku oprawców Szczepana zniszczyć czyjeś dobre imię, rzucając kamieniami. W trzecim dniu Tygodnia Biblijnego warto wsłuchać się w Słowo Życia i posilić się prawdziwym chlebem z nieba, jakim jest Eucharystia. Niech to odmieni nasze serca, a zazdrość zamieni w miłość.

Liturgia słowa: Dz 7,51-59;8,1; Ps 31; J 6,30-35

KOMENTARZ DO I CZYTANIA

Szczepan stoi przed stronniczym sądem. Wyrzuca uczonym w Piśmie sprzeciwianie się Duchowi Świętemu i powtarzanie grzechu ich ojców, którzy pozabijali proroków. Diakon-męczennik był gotowy w imię Prawdy oddać swoje życie, do końca ufając Bogu i modląc się.

KOMENTARZ DO EWANGELII

Jezus ukazuje siebie jako prawdziwy Chleb z nieba. Nie jest manną, która spadła z nieba, ale jest dany od Ojca. Poprze słowa „Ja jestem” objawia nam swoje Bóstwo i zaprasza do osobowego spotkania z Nim. Pragnie zaspokoić głód duchowy, jaki odczuwa każdy człowiek – głód Boga, Jego obecności i miłości.

HOMILIA

Dzisiejsze czytania ukazują nam dwóch niezwykłych świadków Prawdy: Chrystusa, „świadka wiernego i prawdomównego” (Ap 3,14) oraz pełnego entuzjazmu i łaski pierwszego męczennika, Szczepana. Medytując nad ich świadectwem pragniemy odkryć, w jaki sposób głosić dziś Słowo Prawdy.

Świadectwo złączone z ofiarą życia

Szczepan, ustanowiony diakonem do posługi osobom biednym i opuszczonym, staje się niezwykłym świadkiem Jezusa. W swojej długiej mowie przez Sanhedrynem przypomina o ważnych wydarzeniach z historii Izraela (powołanie Abrahama, wyjście z Egiptu, wybudowanie Namiotu Spotkania) oraz pokazuje, w jaki sposób Bóg zapowiadał w nich nadejście Chrystusa. Podkreśla, że nadejście Zbawiciela zostało wcześniej zapowiedziane w Pismach. W konsekwencji ich studiowanie i właściwe rozumienie jest kluczem do odkrycia Bożych planów. Znajomość Biblii jest niezbędna, aby najpierw odkryć obecność Boga w świecie, a następnie rozpoznać w Nim Zbawiciela. Biblia ma więc fundamentalne znaczenie dla żydów, ale także dla nas, chrześcijan XXI w. Jak słusznie podkreślał św. Hieronim: „Nieznajomość Pisma świętego jest nieznajomością Chrystusa”. Kto nie zna albo nie rozumie Biblii, nie rozpozna znaków Bożej obecności!!!

W świadectwie Szczepana ujmuje jego odwaga w głoszeniu Prawdy. Wie, że jego słowa raczej nie zachwycą faryzeuszów, a mimo to mówi całą prawdę. Mówi bez lęku i półsłówek. Używa określenia „twardego karku i opornych (dosł. nieobrzezanych) serc i uszu”, które wydaje się być mało dyplomatyczne w tej pełnej napięcia sytuacji. Jednak dla Szczepana głosić to, w co głęboko wierzy, jest absolutnym priorytetem. Zdaje sobie sprawę, że jego słuchacze nie są w stanie przyjąć od razu nauki o Jezusie, ale nie chce też mówić półprawd o Zbawicielu i postawie członków Sanhedrynu. W tej sytuacji lepsza jest przysłowiowa gorzka prawda niż słodkie kłamstwo.

Nagrodą za szczerość i niezłomność Szczepana jest „otwarte niebo” i oczekujący na niego Syn Człowieczy. Sama scena jest wzruszająca. Szczepan ma świadomość, że może zostać potraktowany jako bluźnierca przez żydów, którzy byli pełni gniewu. I w tej samej chwili, w momencie ekstazy, widzi Chrystusa i zdaje się upajać pięknem tej sceny. Wściekłość faryzeuszów i fakt, że chcą go ukamienować, stają się drugorzędne. Nawet w momencie kamienowania cały czas wpatruje się w niebo. Przychodzi tu na myśl obietnica Chrystusa, który mówił swoim apostołom: „Niech się nie trwoży serce wasze. [...] W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. […] Idę przecież przygotować wam miejsce. A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem” (J 14,1-3). Szczepan doświadczył tak mocno obecności Chrystusa w momencie próby, że nawet męczeństwo i śmierć wydawały się nieistotne i bez znaczenia w porównaniu z przyjaźnią i miłością Chrystusa.

Koryguje błędy ludzi i wyjaśnia Boże tajemnice

Jezus, po dokonaniu niezwykłego znaku rozmnożenia chleba, spotyka się z niezrozumieniem ze strony tłumu, który pragnie nowego cudu. Prośba o mannę z nieba była związana z mesjańskimi oczekiwaniami żydów. Na końcu czasów manna miała znów spadać z nieba. O tych wierzeniach świadczy chociażby Apokalipsa Barucha. Pisze on o niezwykłym urodzaju, który nastąpi w dniach mesjańskich, o tysiącu kiści winogron na każdej latorośli winnego krzewu i dodaje: „Bogactwo manny ponownie zstąpi z góry” (29,8). Jezus, dyskutując z żydami, koryguje ich błędne myślenie. Podkreśla najpierw, że to nie Mojżesz był autorem cudu, ale Bóg oraz że Bóg dokonuje w tym momencie kolejnego cudu. W tekście greckim czasownik jest w czasie teraźniejszym i to uzmysławia nam, że Bóg właśnie teraz (nie w przyszłości) daje tłumom tę Mannę, którą jest Jego Jednorodzony Syn, Dawca Życia. Doświadczenie spotkania z Bogiem, przyjęcie Go i zaakceptowanie Jego nauczania zaspokaja wszystkie pragnienia i aspiracje ludzkiej duszy i jest gwarantem zmartwychwstania i wiecznego życia.

Żydzi, przyjmując Jezusa i Jego nauczanie, mogli doświadczyć tego, czego doświadczają wierzący w Eucharystii. Znak manny był pokarmem dla przemierzających pustynię, natomiast zstępujący w Eucharystii Syn Boży wchodzi w osobisty kontakt z człowiekiem i staje się duchowym pokarmem. Eucharystia pozwala nam doświadczyć realnie (nie wirtualnie!!), że Bóg jest obecny i troszczy się o nasze zbawienie. Niebo, które było otwarte w momencie śmierci Szczepana, otwiera się zawsze, gdy z wiarą przyjmujemy Eucharystię. Bóg pragnie bowiem, aby doświadczenie obcowania z Nim dawało nam radość, nawet w najtrudniejszych momentach, i jednocześnie potęgowało nasze pragnienie spotkania się z Nim w niebie.

Współczesny świadek Chrystusa-Prawdy

Myśląc o odważnych świadkach i głosicielach Ewangelii, wspominamy Shahbaza Bhattiego, pakistańskiego ministra ds. mniejszości. Zaangażował się on w reformę prawa o bluźnierstwie, które bardzo mocno uderzało w inne religie, także w chrześcijańską. Fundamentaliści wielokrotnie grozili mu śmiercią, lecz on, świadomy niebezpieczeństw, kontynuował prace. Media nagłośniły wywiad z nim, w którym oznajmił, że jest gotów nawet umrzeć za sprawę, w którą wierzy. W wywiadzie powiedział: „Wierzę w Jezusa Chrystusa, który oddał za nas życie. Żyję dla mojej wspólnoty, dla tych, którzy cierpią i jestem gotów umrzeć w obronie ich praw”. Jako osoba głęboko wierząca podkreślał: „Chcę tylko otrzymać miejsce u stóp Jezusa... To pragnienie jest we mnie tak silne, że uznałbym się za prawdziwie uprzywilejowanego, jeśli Jezus zechciałby zaakceptować jako ofiarę moje życie”. Zginął w zamachu 2 marca 2011 r. W telegramie kondolencyjnym Stolicy Apostolskiej pisano o nim jako o „szlachetnej duszy” i „prawdziwym świadku”. Jego świadectwo pokazuje nam, że nawet w najtrudniejszych warunkach możemy walczyć o prawdę i dobro, jeśli tylko nasza wiara jest mocna.

MODLITWA WIERNYCH

Módlmy się do naszego Boga, który troszczy się swój lud pielgrzymujący ku życiu wiecznemu. Zanośmy do Niego pokorne błagania:

1. Za prześladowanych chrześcijan, aby ich ofiara przyczyniła się do odnowy wiary w Europie.

2. Za ubogich, głodujących, aby znaleźli się wokół nich ludzie, którzy kierowani miłością Jezusa przyjdą im z pomocą.

3. Za ludzi poszukujących Boga, aby ich pragnienie dobra, prawdy i piękna, doprowadziło ich do spotkania z Jezusem – Dawcą życia wiecznego.

4. Za naszych bliskich zmarłych, aby wraz ze św. Szczepanem i wszystkimi świętymi radowali się oglądaniem Boga w niebie.

5. Za nas samych, abyśmy posileni Słowem Bożym usłyszanym w trakcie Tygodnia Biblijnego umieli dzielić się nim z braćmi i siostrami.

Boże miłosierny, który zesłałeś nam swojego Syna, aby dał nam życie wieczne, rozbudź w naszych sercach pragnienie wiecznego przebywania z Tobą i posilaj nas nieustannie Chlebem życia, abyśmy nie ustali w drodze do Ciebie. Przez Chrystusa Pana naszego.

ROZESŁANIE

Nasze twarde karki i oporne serca powodują, że bardzo szybko potrafimy wydawać wyroki o innych. I chociaż często nie chcemy tacy być, nawet wobec Boga jesteśmy nieufni i zazdrośni, wołając wciąż: daj mi znak Panie. Tymczasem świat pełen jest znaków Boga. Bóg mówi do nas słowami Pisma Świętego. Niech światło tego spotkania z Chrystusem otwiera nasze serca, byśmy mogli dostrzec obecność Boga w sobie i drugim człowieku, w jego uśmiechu, w jego słowach, w wybaczaniu sobie nawzajem naszych błędów, w codziennej życzliwości i braterskiej miłości.

Jesteś na facebooku? My też! :)


"Scriptura crescit cum legente"
"Pismo rośnie wraz z czytającym je" (św. Grzegorz Wielki)

Każdy rozmiłowany w Słowie Bożym napotyka w Biblii fragmenty, które sprawiają mu trudność w interpretacji. Zachęcamy zatem wszystkich odwiedzających stronę Dzieła Biblijnego do zadawania pytań. Na każde pytanie udzielimy odpowiedzi, a następnie będzie ona opublikowana w sekcji "Pytania do Biblii".

Kliknij TUTAJ, żeby przesłać pytanie.