Mk 12,13-17: Jezus Bożą prawdą zwycięża obłudę ludzi

The Tribute Money John Singleton Copley 1024x863

John Singleton Copley, Hołd pieniądza, (1782), Royal Academy of Arts | Fot. Wikipedia

Tekst Biblii Tysiąclecia (wyd. V):

13 Posłali natomiast do Niego kilku faryzeuszów i zwolenników Heroda, którzy mieli podchwycić Go w mowie. 14 Ci przyszli i rzekli do Niego: «Nauczycielu, wiemy, że jesteś prawdomówny i na nikim ci nie zależy. Bo nie oglądasz się na osobę ludzką, lecz drogi Bożej w prawdzie nauczasz. Czy wolno płacić podatek cezarowi, czy nie? Mamy płacić czy nie płacić?» 15 Lecz On poznał ich obłudę i rzekł do nich: «Czemu wystawiacie Mnie na próbę? Przynieście Mi denara; chcę zobaczyć». 16 Przynieśli, a On ich zapytał: «Czyj jest ten obraz i napis?» Odpowiedzieli Mu: «Cezara». 17 Wówczas Jezus rzekł do nich: «Oddajcie więc cezarowi to, co należy do cezara, a Bogu to, co należy do Boga». I byli pełni podziwu dla Niego.

KONTEKST HISTORYCZNY I KULTUROWY

τινας τῶν Φαρισαίων καὶ τῶν Ἡρῳδιανῶν (kilku spośród faryzeuszów i spośród zwolenników Heroda) – STRONNICTWA

W czasach Jezusa społeczeństwo żydowskie nie było jednorodne. Istniało wiele frakcji, które różniły się znacznie pod względem zapatrywania się na różne istotne kwestie. Niektórzy z radością przyswajali elementy pogańskiego pochodzenia. Inni zaś stronili od wpływów z zewnątrz, starając się ustrzec tożsamość poprzez stanowcze odrzucenie obcych idei. Po powrocie z niewoli, religijne życie judaizmu znalazło fundament przede wszystkim w instytucjach, które wcześniej, przed wygnaniem, były obecne w południowym królestwie Judy. Znów cieszyła oczy wielu Świątynia, w której ponownie składano ofiary, odśpiewywano psalmy i hymny. Zaangażowani w życie duchowe żydzi przybywali do Miasta Pokoju z okazji najistotniejszych świąt. Niektóre ugrupowania z dużą dozą powściągliwości, wręcz z niechęcią, odnosiły się do kultu świątynnego. Warto pamiętać, że nie została zawieszona działalność synagog, czyli ośrodków modlitwy i studiowania natchnionych Pism. W niejednorodnej tkance ówczesnego społeczeństwa żydowskiego zaznacza się kilka ważnych ugrupowań. Według Józefa Flawiusza trzy grupy posiadały największe znaczenie: faryzeusze, saduceusze i esseńczycy. W Ewangelii Markowej oraz tej według Mateusza znajdujemy jeszcze wzmianki o herodianach, czyli zwolennikach Heroda. Choć powiada się, że nie jest możliwe dokładne wskazanie szczegółowych cech powyższych stronnictw, to jednak można pokusić się o próbę sprecyzowania kilku najważniejszych różnic i podobieństw. Zostaną opisani wzmiankowani w komentowanym fragmencie faryzeusze i herodianie.

Saduceusze uważali się za duchowych spadkobierców Sadoka, który był najwyższym kapłanem na dworze Salomona. Do frakcji tej przynależeli przede wszystkim Żydzi bogaci – kapłani i arystokracja. Uznawali autorytet Tory, czyli Pięcioksięgu, lecz odrzucali to, co przynależy do późniejszej tradycji przodków. Stanowili większość w Sanhedrynie. Czerpali inspirację z kultury hellenistycznej i zasadniczo pozostawali w dobrych stosunkach z Rzymianami. Saduceusze wśród prostego ludu nie byli zbyt szanowani. Członkowie tej frakcji odrzucali ufność w nadprzyrodzone ingerencje Boga w ludzką historię. Nie żywili również nadziei na zmartwychwstanie ciał. Ich spojrzenie na codzienną egzystencję skłaniało się ku wizjom kojarzonym z epikureizmem bądź stoicyzmem. Prowadzili życie przyjemne i dostatnie, zacieśniając perspektywę do horyzontu doczesności. Wrogo odnosili się do nauczania Jezusa.

Herodianie światopoglądowo niewiele różnili się od saduceuszy. Jedyną cechą przez długi czas różnicującą oba ugrupowania było to, że herodianie popierali dynastię herodiańską, zaś saduceusze byli do niej nastawieni nieprzychylnie. Przez większą część życia Jezusa, można było w ten sposób odróżnić zwolenników Heroda od saduceuszy. Drogi ich zaczęły się zbiegać wtedy, gdy Herod Antypas poślubił Herodiadę. Od tej chwili trudno już odróżnić oba ugrupowania, tak że nawet w późniejszych pismach rabinistycznych oba terminy występują naprzemiennie.

Co do faryzeuszy, nazwa tej grupy pochodzi z języka aramejskiego i opisuje osoby oddzielone, odseparowane. Stronnictwo to nie cechowało się zupełną jednomyślnością, gdyż różni jego członkowie reprezentowali odmienne podejście do wielu spraw. Można jednak pokusić się o określenie kilku najważniejszych cech. Genezę ugrupowania należy wiązać najpewniej z uczuciem rozczarowania z powodu zsekularyzowania urzędu kapłańskiego i wielorakich powiązań sług Świątyni z politycznymi siłami. Faryzeusze oddzielali się od reszty społeczeństwa żydowskiego, nazywając prostych ludzi ludem ziemi. W ten sposób chcieli zachować rytualną czystość. Najczęściej nie przynależeli do rodu kapłańskiego. Świetnie znali Prawo i przepisy przechowane w tradycji starszych oraz skrupulatnie ich przestrzegali. Gorliwość i rozległa wiedza tych osób budziły podziw wśród ludu. Faryzeusze twierdzili, że chcą nie być przywiązanymi do luksusów i bogactwa. Wierzyli w życie pozagrobowe i uznawali istnienie duchowego wymiaru rzeczywistości. Polityczne zapatrywania faryzeuszów charakteryzowało wręcz nacjonalistyczne przywiązanie do własnego narodu i wielka niechęć względem Rzymian. Ich przeciwnikami politycznymi byli zarówno hasmonejscy saduceusze, jak i zwolennicy dynastii herodiańskiej. 

Ewangeliczne świadectwo dotyczy czasu, w którym Jan Chrzciciel już został zamordowany, a zatem jest to również czas, w którym Herod Antypas już był poślubił Herodiadę Zatem można twierdzić, że herodianie i saduceusze nie stanowią już przeciwnych sobie frakcji, lecz działają razem. Można zatem uznać, że Ewangelista pisząc o zwolennikach heroda nie dostrzega już różnicy pomiędzy herodianami a saduceuszami, traktując ich jako jedno ugrupowanie.

Niezależnie od tego, czy uwzględnieni razem z saduceuszami, czy oddzielnie, najważniejszym jest, iż herodianie stoją w opozycji politycznej do faryzeuszy. Również ich poglądy filozoficzne i teologiczne są znacząco odmienne. Szokuje zatem fakt, iż te tak różnie podchodzące do wielu spraw stronnictwa jednoczą się w obliczu konfrontacji z Tym, którego uznają za wspólnego wroga – razem walczą przeciwko Jezusowi.
 
κῆνσος (podatek) – SYSTEM PODATKOWY

Użyte w tekście słowo greckie jest zapożyczeniem z języka łacińskiego. Pochodzi od wyrazu census, który oznacza spis osób i własności, będący podstawą opodatkowania. W praktyce codziennego życia termin ten rozszerzył się i określał podatek w ogólności.
Rzymski system podatkowy był dosyć skomplikowany. Istniały bezpośrednie podatki od osób i nieruchomości oraz cała gama pośrednich, spośród których najbardziej rozpowszechnionymi były portoria, czyli opłaty za przewóz towarów. Pobierano też myto za korzystanie z infrastruktury drogowej. U narodów, które siłą zmuszone zostały do uległości wobec rzymskiej potęgi, płacenie podatków postrzegane było jako upokarzający symbol utraconej wolności. Żydzi utracili swą niepodległość na rzecz Rzymu w roku 63 przed Chrystusem.
Wspominany w analizowanym fragmencie podatek spisowy został, ku wielkiej niechęci społeczności żydowskiej, wprowadzony w roku 6, po tym jak Herod Archelaos przestał piastować urząd etnarchy.
 
Καίσαρι (Cezarowi) – PANUJĄCY

Wówczas panującym cesarzem był Tyberiusz, którego lata władania umiejscawiają się pomiędzy 14 a 37 rokiem. Do I wieku przed Chrystusem Rzymem rządził senat, w którym zasiadali przedstawiciele arystokracji. Wtedy jednak władza przeszła w ręce jednej osoby – cesarza. Imię rodowe pierwszego z władców, Juliusza Cezara, stało się dla jego następców nazwą piastowanego stanowiska. Z czasem cezarowie coraz bardziej zabiegali o to, by być ubóstwianymi przez poddanych.
Płacenie podatków dla Żydów nie było jedynie kwestią polityczną. Pytanie to posiadało również głębszy aspekt – wydźwięk religijny. Powszechnie uważano, że podstawowe prawo do rządzenia w Izraelu ma sam Bóg, a ustrojem docelowym miała być teokracja. Z tego względu lojalność w płaceniu podatków względem pogańskiego władcy mogła zostać uznana za sprzeniewierzenie się królowaniu Pana Zastępów. Prawdopodobnie faryzeusze, którzy przybyli do Jezusa postrzegali ten czyn jako bałwochwalstwo, zaś herodianie nie widzieli w tej praktyce żadnego zła. Adwersarze Jezusa zadają bardzo precyzyjne pytanie, w którym Nazarejczyk ma ocenić zgodność określonego postępowania z Mojżeszowym Prawem (ἔξεστιν – wolno). Należy pamiętać o tym, że opisywane w tej części Ewangelii spory doktrynalne z faryzeuszami przedstawione zostały zaraz po tym, jak Jezus triumfalnie wjechał do Jerozolimy, zostając jednocześnie okrzyknięty przez lud oczekiwanym Mesjaszem. W tym czasie wielkiego poruszenia emocji zarówno przeciwnicy, jak i poplecznicy Pana, mogli się spodziewać, że wiedziony gorliwością o dom Izraela, uzna siebie za prawdziwego władcę ziemi dwunastu pokoleń. Mogli przewidywać, że postawiony w sytuacji dylematu, zaneguje konieczność płacenia podatków pogańskiemu cesarzowi, a opowie się za tym, że wpływy należą się Jemu samemu, czyli prawdziwemu (ἀληθὴς εἶ) królowi z woli Boga.
 
ἐλθόντες (przyszli) – PRZYSZLI, CZYLI PODESZLI

W sekcji zawierającej się w granicach 10,32-52 zostaje ukazana droga Jezusa do Jerozolimy. Jest On przedstawiony jako znajdujący się w pośpiechu. Wyprzedza (προάγων – por. 10,32) swych uczniów w drodze do Świętego Miasta.  Widać w Nim determinację i wielką wolę dokonania odkupienia – picia kielicha, który ma wypić (por. 10,38). W tej części Ewangelii Jezus otwiera oczy swoim uczniom. Zapowiada Swą Mękę i studzi płomienną gorliwość synów Zebedeusza. Na razie jeszcze mgliście kieruje myśl Jana i Jakuba ku misterium krzyża, zachęcając do pokornej służby. W końcu dokonuje też fizycznego uzdrowienia niewidomego Bartymeusza.

Później w 11,1-26 Ewangelista opisuje przybycie Pana do Jeruzalem. W tym miejscu przedstawiony zostaje triumfalny wjazd do Miasta dynastii Dawidowej oraz prorocki znak oczyszczenia Świątyni. W obrazie usychającego nieowocującego figowca można dopatrywać się tragicznej sytuacji, w której znalazł się Lud Wybrany.

Kolejna sekcja jest już tą, do której należy analizowany fragment. Zawiera się ona w granicach 11,27–12,44. Znajdują się w tym miejscu głównie opisy sporów z religijnymi władzami Izraela. Jezus daje się poznać jako osoba o niezwykłej wiedzy, pełna mądrości i posiadająca ponadludzki autorytet. Oprócz tego znaleźć tu można również kilka przypowieści, które obrazowo kreślą portret adwersarzy Jezusa, stając się dla nich ostrzeżeniem i wezwaniem do nawrócenia. Jako że wydarzenia przedstawione w tej części Ewangelii rozgrywaną się w Świątyni, można powiedzieć, że przedstawiciele władz religijnych Izraela nie musieli przychodzić z daleka – wystarczyło, że podejdą do Jezusa, który przybył do nich.

Po powyższych wydarzeniach czytelnik dociera do momentu, w którym Syn Boży stoi tuż przed Świątynią, patrząc niejako z pewnej perspektywy na miasto. Wzrok Pana sięga dalej wprzód. Tutaj zawarte zostały Jezusowe przepowiednie dotyczące przyszłości Jerozolimy, Kościoła i świata.  W końcu od rozdz. 14. rozpoczyna się opis wydarzeń paschalnych.

ANALIZA LITERACKA:

Gatunek i kompozycja

Komentowany fragment posiada bardzo spójny charakter. Czas i miejsce wydarzeń pozostają niezmienne przez wszystkie wersety. Również zagadnienia poruszane w tekście dotyczą jednego konkretnego tematu. W związku z tym jednoznacznie można uznać analizowany tekst za spójną perykopę biblijną.
Badany fragment jest opisem sporu pomiędzy Jezusem i przedstawicielami religijnych władz Izraela.
Na komentowaną perykopę składa się pięć wersetów. Pierwszy z nich wprowadza czytelnika w sytuację, przedstawiając osoby biorące udział w wydarzeniu. Jest tu również mowa o zamiarach, z którymi przybywają adwersarze Nauczyciela z Galilei. Następny werset zawiera opis pochlebstw, którymi poprzedzone zostaje postawienie problemu oraz w końcu pojawia się samo podchwytliwe pytanie. W w. 15 czytelnik dowiaduje się, że Jezus przejrzał nieprzyjazne zamiary przychodzących. Tę wiedzę Pan wyraża wobec zgromadzonych, przez swoje pytanie dając im do zrozumienia, że przedstawiony przez nich dylemat jest wymierzoną w Niego pułapką.  W dalszej części tego wersetu znalazła się prośba Jezusa o przyniesienie Mu monety. W kolejnej części tekstu ukazano, iż polecenie Nauczyciela zostało zrealizowane. Galilejczyk zadaje następnie pytanie o napis na denarze, w konsekwencji uzyskując odpowiedź. Całość zostaje zwieńczona zaskakującą odpowiedzią Mądrości Wcielonej, która to odpowiedź wywołała pełne podziwu poruszenie wśród ludu.
 
Uwagi filologiczne – istotne terminy

ἵνα αὐτὸν ἀγρεύσωσιν λόγῳ (aby pochwycić Go w mowie) – PUŁAPKAFaryzeusze i zwolennicy Heroda przygotowali sprytną zasadzkę. Przygotowali słowo, czyli wypowiedź, pytanie, które posiada charakter dylematu. Na dodatek dobitnie żądają jednoznacznej odpowiedzi: tak czy nie. Interlokutor zostaje postawiony jakby w sytuacji wyboru tragicznego. Wybór którejkolwiek z opcji wydaje się być równie niekorzystny. Gdyby Nauczyciel powiedział, że popiera płacenie podatku Rzymianom, naraziłby się faryzeuszom i straciłby poparcie ludu. Opowiadając się przeciwko podatkowi, zostałby znienawidzony przez zwolenników Heroda, którzy pośpiesznie donieśliby rzymskiemu okupantowi o konieczności zlikwidowania nowego buntownika.

οἴδαμεν ὅτι ἀληθὴς ει (wiemy, że jesteś prawdomówny) – POCHLEBSTWA

Co ciekawe, adwersarze Jezusa formułując nieszczere komplementy mówią o Nim całkowitą prawdę. Mają rację, iż jest On Nauczycielem, który mówiąc prawdę, podobnie jak sam Bóg Izraela, nie zważa na pozory (Pwt 10,17) i nie musi nikomu się przypodobywać. Pozornie zachwyceni drogą Bożą, czyli sposobem postępowania zgodnym z wolą Najwyższego, którego uczy Jezus, faktycznie nie są zainteresowani wstępowaniem w Jego ślady. Przeciwnicy Pana mówią jedno, ale w istocie uważają, że sprawa ma się zgoła odwrotnie: są przekonani, że Jezus jest kłamcą, który zwodzi tłumy na niewłaściwą drogę i kieruje się nieszczerymi intencjami. W ten sposób faryzeusze i herodianie jawią się jako hipokryci, czyli aktorzy ukrywający za fasadową maską swe prawdziwe oblicze.
 
τί με πειράζετε (Czemu Mnie wystawiacie na próbę?) – KUSZENIE

Termin, którym Pan określa postawę przychodzących osób jest bardzo często spotykany na kartach natchnionych Pism. Bardzo często Izrael bywa ukazany jako ten, który wystawia swego Boga na próbę. Wydarzeniem o randze archetypicznej jest bunt Ludu Wybranego w Massa i Meriba (por. Pwt 6,16; Ps 95,8-9). Na kartach Ewangelii Markowej to samo słowo opisuje czynność diabelskiego kuszenia, którego doświadczył Syn Boży na pustyni u zarania swej działalności publicznej (Mk 1,13). Buntując się przeciw Jezusowi, Jego oponenci naśladują szatański akt nieposłuszeństwa wobec samego Boga.
 
εἰδὼς αὐτῶν τὴν ὑπόκρισιν (poznawszy ich obłudę) – WIEDZA PANA

Jezus przejrzał nieszczere zamiary zadających pytanie. Dla Syna Bożego nic, co znajduje się w sercu człowieka nie może pozostać zakryte (por. 1 Krl 8,39; Ps 69,6; 139). Wiedza Pana przenika do głębi istoty człowieka (por. J 2,24-25) również po to, aby dostrzec i wydobyć to, co jest w nas najlepszego (por. J 1,48). Jest to spojrzenie stwórcze i pełne nadziei, które wybiera z miłości, powołuje do wejścia w głęboką zażyłość (por. 1,16; 2,14); poznanie przepełnione litościwym miłosierdziem do człowieka (por. 6,34).

τίνος ἡ εἰκὼν αὕτη καὶ ἡ ἐπιγραφη (Czyja jest ta podobizna i napis?) – PODOBIZNA

Na srebrnej rzymskiej rzymskiej monecie o wartości zapłaty za jeden dzień pracy robotnika, zwanej denarem, znajdowała się podobizna cesarza. Wówczas był nim Tyberiusz. Poniżej widniała inskrypcja: „Tyberiusz Cezar August, syn boskiego Augusta”. Na stronie przeciwnej znajdował się napis: Najwyższy kapłan”, gdyż cesarz pełnił też rolę pośrednika między sprawami nieba i ziemi. Co ciekawe, fakt iż ktoś przyniósł denara świadczy o tym, że któryś z rozmówców Jezusa wniósł nielegalną, idolatryczną monetę na teren Świątyni. Odnosząc się do uznawanego wtedy powszechnie poglądu, że monety należą do władcy, który je wybija, Jezus daje słuchającym do zrozumienia, iż godziwa ingerencja państwa w dziedzinę ekonomii nie narusza zakresu kompetencji spraw religii. Jednocześnie, odnosząc się do słów z Księgi Rodzaju i odwołując się do stworzenia człowieka (Rdz 1,27), daje do zrozumienia, że do Boga należy całe życie człowieka, wszystkie dziedziny ludzkiej egzystencji.
 
ORĘDZIE TEOLOGICZNE

Faryzeusze i zwolennicy Heroda chcieli wystawić Jezusa na próbę. Zaskakujące jest to, że dwa politycznie podzielone ugrupowania, jednoczą się w chwili, gdy jest możliwość wystąpienia przeciw Panu Jezusowi. Mają w tym działaniu swój własny interes, nie kieruje nimi poszukiwanie prawdy, ale jedynie chęć zrealizowania swojego celu, jakim jest skompromitowanie Nauczyciela z Nazaretu. Przed taką obłudą przestrzega Jezus swoich uczniów, gdy mówi im by zdecydowali, czy służą Bogu, czy mamonie (zob. Mk 6, 24). Przewrotne pytanie, które Żydzi zadają Jezusowi miało sprawić, by jego odpowiedź sprowadziła gniew jednego, albo drugiego stronnictwa. Jezus nie przyszedł na świat po to, by utrwalać w nim nowe podziały. On pragnie zjednoczyć wszystkie rozproszone dzieci (por. J 11, 51-52). Nie wszystkim to się podoba, dlatego narastająca lawina niechęci sprawi, że przeciwnicy Jezusa skażą go na śmierć (J 11, 53). Chrystus przestrzega swoich naśladowców, aby trzymali się z daleka od kwasu faryzeuszy i Heroda (por. 8, 15).

Słowa, które kierują do Jezusa faryzeusze i zwolennicy Heroda są bodaj najpiękniejszym komplementem w całej Ewangelii (w.14). Jezus faktycznie jest Nauczycielem (por. J 13, 14), który nie tylko mówi prawdę, ale utożsamia się z prawdą (por. J 14, 6). Nie zmiękcza swojej nauki tak, by podobała się słuchaczom, lecz często stawia wymagania, które podnoszą poprzeczkę (por. Mt 5, 21-26). Zatem wszystko, co w pierwszym zdaniu mówią adwersarze Jezusa, jest zgodne z rzeczywistością. Problem w tym, że mówią to nieszczerze. Cały czas próbują zrealizować swój ukryty cel, zatem dopuszczają się manipulacji. Znają nauczanie Pana Jezusa, ale nie chcą za nim pójść. Zatrzymują się na samym początku. O krok dalej jest uczony w Piśmie, o którym mówi Ewangelista Marek kilka wersetów później (ww. 28-34). Ten, będąc pod wrażeniem odpowiedzi Jezusa na stawiane przez siebie pytanie, zaczyna się na nią otwierać, słowo Zbawiciela zaczyna w nim pracować. Jest już niedaleko od królestwa Bożego (w. 34), ale wciąż w nim nie jest. Jezus potwierdza, że zrozumiał przesłanie, ale jednocześnie wzywa, aby poszedł jeszcze dalej.

Jezus Chrystus będąc prawdziwym Bogiem przenika myśli i widzi hipokryzję ludzi (por. Ps 139, 1-4). Zadaje im zatem pytanie, dzięki któremu mogą się przyjrzeć swoim motywacjom – czemu wystawiacie Mnie na próbę? Izraelici często wystawiali Boga na próbę (np. Nie zatwardzajcie serc waszych jak w Meriba, jak na pustyni w dniu Massa, gdzie Mnie wasi przodkowie wystawiali na próbę i doświadczali Mię, choć dzieło moje widzieli – Ps 95, 8-9). Faryzeusze i zwolennicy Heroda, niczym Szatan kuszący Jezusa próbują odciągnąć Go od zbawiennej misji (por. Mk 1, 13). Mesjasz swoją odpowiedzią przenosi rozmowę na inne tory, wymykając się z zastawionej na niego zasadzki. Odpowiada z pewnym dystansem, uznając konieczność respektowania zasad państwowych, wśród których istnieje obowiązek płacenia podatków. Patrząc na wizerunek Cezara wybity na monecie, mówi, że skoro on jest na niej przedstawiony, to należy ona do Cezara. Następnie przenosi tę zależność w relację Bóg – człowiek. Każdy człowiek nosi w sobie obraz tego, który go stworzył (Rdz 1,27), podobnie jak każdy denar ma na sobie podobiznę władcy. Zatem Bogu tak samo należy się jego własność. Ta odpowiedź wskazuje, że ludzkie zobowiązania wobec spraw doczesnych nie mogą odciągać człowieka od Boga, który zawsze ma być na pierwszym miejscu (por. Wj 20, 3-5).

OJCOWIE KOŚCIOŁA

Pan powiedział więc: „oddajcie Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga”; to jest Cezarowi wizerunek Cezara, który jest na monecie, a Bogu obraz Boży, który jest w człowieku, abyś Cezarowi oddał pieniądze, a Bogu siebie samego.                                                           

Tertulian, O bałwochwalstwie

Dla tych, którzy podobnie jak Żydzi są sługami, Syn Boży przyjął postać sługi, chociaż sam nie spełniał żadnej pracy przy glinie i przy pracy niewolniczej. Tak więc jakby rzeczywiście miał „postać sługi” płaci nie inną niż Jego uczeń daninę i podatek, wystarczył bowiem ten sam stater i ta sama moneta zapłacona za Jezusa i Jego ucznia […]. Kto więc ma to, „co należy do cesarza”, niech odda „cesarzowi”, aby następnie mógł oddać „Bogu to, co należy do Boga” […]. Tak jak Jezus oddał należność, ale jej nie wziął do ręki, nie posiadał jej, nie nabył, nigdy nie uczynił swoją własnością.

Orygenes, Komentarz do Ewangelii Mateusza 13, 10.

MAGISTERIUM Kościoła 

Uległość wobec władzy i współodpowiedzialność za dobro wspólne wymagają z moralnego punktu widzenia płacenia podatków, korzystania z prawa wyborczego, obrony kraju: Oddajcie każdemu to, co się mu należy: komu podatek – podatek, komu cło – cło, komu uległość – uległość, komu cześć – cześć (Rz 13, 7). Chrześcijanie mieszkają we własnej ojczyźnie, ale jako pielgrzymi. Podejmują wszystkie obowiązki jako obywatele, ale i podchodzą do wszystkiego jak cudzoziemcy. Słuchają ustalonych praw, a własnym życiem przekraczają prawa. Bóg wyznaczył im tak zaszczytne miejsce, że nie wolno go opuścić (List do Diogneta, 5, 5. 10; 6, 10.) Apostoł wzywa nas do modlitw i do dziękczynienia za królów i za wszystkich, którzy sprawują władzę, „abyśmy mogli prowadzić życie ciche i spokojne z całą pobożnością i godnością” (1 Tm 2, 2). KKK 2240

Obywatel jest zobowiązany w sumieniu do nieprzestrzegania zarządzeń władz cywilnych, gdy przepisy te są sprzeczne z wymaganiami ładu moralnego, z podstawowymi prawami osób i ze wskazaniami Ewangelii. Odmowa posłuszeństwa władzom cywilnym, gdy ich wymagania są sprzeczne z wymaganiami prawego sumienia, znajduje swoje uzasadnienie w rozróżnieniu między służbą Bogu a służbą wspólnocie politycznej. „Oddajcie Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga” (Mt 22, 21). „Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi” (Dz 5, 29). KKK 2242

Chrześcijanin jest powołany do konkretnego angażowania się w sprawy ludzkie i społeczne, bez przeciwstawiania «Boga» «cezarowi»; przeciwstawianie Boga cezarowi byłoby postawą fundamentalistyczną. Chrześcijanin jest powołany do konkretnego angażowania się w rzeczywistości doczesne, ale oświecając je światłem, które pochodzi od Boga. Zawierzanie przede wszystkim Bogu i pokładanie w Nim nadziei nie oznaczają ucieczki od rzeczywistości, a raczej pracowite oddawanie Bogu tego, co należy do Niego. Dlatego właśnie człowiek wierzący patrzy ku rzeczywistości przyszłej, rzeczywistości Boga, aby przeżywać życie doczesne w pełni i odważnie odpowiadać na jego wyzwania.

Franciszek, Rozważanie przed modlitwą „Anioł Pański” 22 października 2017

Jezus odpowiada, iż Boga nigdy nie można wystawiać na próbę (por. Pwt 6, 16). Nie wolno nam «robić eksperymentu», w którym Bóg musiałby odpowiedzieć i okazać, że jest Bogiem: musimy w Niego uwierzyć! Nie możemy traktować Boga jako «materiał» do naszego «eksperymentu»! Jezus, odwołując się nieustannie do Pisma Świętego, przedkłada nad ludzkie kryteria jedyne autentyczne kryterium: posłuszeństwo, zgodność z Bożą wolą, która jest fundamentem naszego życia. Również to jest dla nas fundamentalną nauką: jeśli zachowujemy w umyśle i sercu Słowo Boże, jeśli ono przenika nasze życie, jeśli ufamy Bogu, to możemy odrzucić wszelkiego rodzaju pokusy kusiciela.

Benedykt XVI, Rozważanie przed modlitwą „Anioł Pański” 21.02.2010

Tolerancja, przyzwalająca na obecność Boga w prywatnej opinii i jednocześnie odmawiająca mu miejsca w sferze publicznej (…) nie jest tolerancją, lecz hipokryzją.

Benedykt XVI, Homilia wygłoszona podczas Mszy inaugurującej synod biskupów na temat Eucharystii, 2005

TEKSTY KULTURY

Żyję już cała poza mną,z miłości bliska skonania,albowiem żyję u Pana,który mnie w sobie zapragnął.Swym sercem dałam Mu władnąć – On w nim inskrypcję wykonał,że konam, skoro nie konam.

św. Teresa od Jezusa, Żyję, już w sobie nie żyjąc

John Singleton Copley, Hołd pieniądza, (1782), Royal Academy of Arts | Fot. WikipediaThe Tribute Money John Singleton Copley 1024x863

John Singleton Copley, Hołd pieniądza, (1782), Royal Academy of Arts | Fot. Wikipedia

0000739282 OG

Petrus Paulus Rubens, Le Denier de César (ok. 1614), Luvre, Francja | Fot. collections.louvre.fr

1058px Bartolomeo Manfredi Il tributo a Cesare Google Art Project

Bartolomeo Manfredi – Hołd dla Cezara (1610-1620) Galleria degli Uffizi, Florencja | Fot. Wikipedia

REFLEKSJA

Jak traktuję nauczanie Jezusa? Czy szukam słów, które potwierdzają moje własne wyobrażenia i idee, czy też staram się szukać w Bożym słowie prawdy, która ma przemienić moje myślenie?Co robię by odkrywać w sobie Boży wizerunek, Boże podobieństwo?W jaki sposób dbam o dobro mojej Ojczyzny?

Więcej:
T. Kłosowski „Oddajcie Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga” W interpretacji Kościoła Doby Męczenników”

Źródła:
L. Masiarczyk; Ewangelia według św. Marka, Ojcowie Kościoła Komentują Biblię (Apostolicum, 2009).
M. Healy, Ewangelia według św. Marka, KKPS (W Drodze, 2020).
S. Fausti, Rozważaj i głoś Ewangelię. Katecheza narracyjna Ewangelii według św. Marka (Bratni Zew, 2010)
opoka.pl
 
Opracowali: ks. Maciej Głębocki, ks. Michał Paśnik