Dobre Słowo, 27.12.2013 r. święto św. Jana Apostoła i Ewangelisty

Ks. Leszek Starczewski

Zakochany z przekonaniem

Zdaje się, że jest taka prawidłowość wśród wiernych słuchających homilii, że intuicyjnie potrafią rozpoznać nastawienie głosiciela. Rozróżniają mówiących o Panu Bogu, którego się wyłącznie nauczyli i o Nim czytali, od tych, którzy mówią o Panu Bogu, do którego się modlą.
To trochę tak, jak z rozpoznaniem kogoś, kto jest kimś z powołania i wyłącznie z urzędu i obowiązku.

Dziś, w Oktawie Bożego Narodzenia, patronuje nam w liturgii święty Jan Apostoł i Ewangelista. To on przybył pierwszy do grobu, wszedł do wnętrza, ujrzał i uwierzył. Mówił i spisywał to, do czego osobiście się przekonał. To wam oznajmiamy, co było od początku, cośmy usłyszeli o Słowie życia, co ujrzeliśmy własnymi oczami, na co patrzyliśmy i czego dotykały nasze ręce – bo życie objawiło się. Myśmy je widzieli, o nim świadczymy i głosimy wam życie wieczne.

 

Świadectwo świętego Jana jest dziś dla nas wyraźnym zaproszeniem do cierpliwości. Dlaczego? Bo każdy z nas w planie Bożym ma swoją drogę do odkrycia tego, że Jezus naprawdę narodził się, żył, umarł, zmartwychwstał i wciąż żyje! Każdy ma drogę osobistego przekonania się do żyjącego Jezusa. Nikt nas w tym nie wyręczy. Ktoś może wiele nam pomóc albo przeszkodzić, ale nie przekona się za nas osobiście.

Prośmy o wstawiennictwo świętego Jana Apostoła i Ewangelisty, tego, który ujrzał i uwierzył, dotknął i mówi o tym dotyku, zobaczył i świadczy o tym, co widział, abyśmy nie przestawali szukać żywej relacji z Bogiem.

A przy okazji warto zapytać samego siebie: w czym już jestem do Niego przekonany?

Co mogę dziś zrobić, aby nie tylko wierzyć w Pana Boga, ale przede wszystkim wierzyć Panu Bogu?

Ksiądz Leszek Starczewski