"Dzielmy się Dobrym Słowem" - z Wtorku XXII tyg. zw. "II" (5.09.2006)

Słowa pełne mocy

 1 Kor 2,10b-16; Ps 145; Łk 4,31-37

Nie jest możliwe rozpoznanie obecności Pana w świecie bez pełnego mocy działania Świętego Ducha. Skoro Pana na te czasy wybrał nowy sposób swojego przebywania, a mianowicie obecność w Duchu Świętym, to pełen mocy Święty Duch niezbędny jest wszystkim, którzy chcieliby kroczyć za Chrystusem.

Pan obficie udziela Ducha, oddaje Go na krzyżu, przynosi po zwycięstwie nad śmiercią, przekazując Go w darze swoim apostołom. Kościół, zrodzony z przebitego boku Chrystusowego, zrodzony ze Świętego Ducha, obficie rozlewa Go w sercach wyznawców przez sakrament chrztu świętego.

Człowiek zmysłowy, czyli taki, który nie chce wnikać w głębię, jaką Duch Święty przynosi, absolutnie nie rozpoznaje obecności Pana w świecie. Człowiek zmysłowy bowiem nie pojmuje tego, co jest z Bożego Ducha. Głupstwem mu się to wydaje i nie może tego poznać, bo tylko duchem można to rozsądzić – pisze Paweł do Koryntian w swoim liście.

Duch przenika wszystko, nawet głębokości Boga samego. Skoro tak potężne działanie Ducha Świętego jest udostępnione, jak wielkiej pokory potrzeba w sercu człowieka, aby przyjąć Jego działanie pełne mocy. Jest to możliwe i nie znajduje się poza zasięgiem ludzkiego serca. Jak pisze Benedykt XVI w encyklice „Bóg jest miłością”: Bóg nie zobowiązuje do czegoś ani nie poleca czegoś, czego człowiek nie jest w stanie spełnić. Jest możliwe zrodzenie się z Ducha Świętego, jest możliwe przyjęcie Jego działania pełnego mocy.

Myśmy nie otrzymali ducha świata – mówił apostoł Paweł Koryntianom – lecz Ducha, który jest z Boga, dla poznania darów Bożych. By obecność darów Bożych w świecie mogła rzeczywiście stać się doświadczalną przez nas, potrzebujemy niestrudzonego przywoływania Świętego Ducha. Potrzebujemy takiej postawy, która sprawia, że wezwania do Ducha Świętego nie traktujemy jako modlitwy dodatkowej, wchodzącej w skład naszego zestawu prób, błagań czy podziękowań kierowanych do Pana Boga. Jest to modlitwa zasadnicza, bez pomocy której nie mamy szansy pójścia po śladach zostawionych nam przez Chrystusa. Duch Święty przypomni wam wszystko, co wam powiedziałem – mówił Chrystus apostołom. Wołanie Ducha Świętego, którego otrzymaliśmy, aktywowanie, uwalnianie w nas charyzmatów przyniesionych przez Ducha Świętego, jest możliwe.

Boże Słowo zachęca nas do postawy pokory i oczekiwania na Jego działanie w nas. W tej mocy – mocy Świętego Ducha – możliwe jest kroczenie po śladach Jezusa. Człowiek został zaproszony do przyjmowania Ducha i otwierania serca na Jego działanie.

Głosimy to nie uczonymi słowami ludzkiej mądrości, lecz pouczeni przez Ducha, wyjaśniając duchowe sprawy tym, którzy są z Ducha. Nie zapomnijmy, że rozważane przez nas Słowo zostało spisane pod natchnieniem Ducha Świętego. Kiedy je rozważamy, czyli próbujemy rozkuć jego zewnętrzną warstwę, by dostać się do wnętrza, do głębi, wtedy Duch, w którego mocy Słowo zostało napisane, ogarnia nas.

Znamy zamysł Chrystusowy. Pan chce uzdalniać nas mocą Ducha do świadomego kroczenia przez życie, które nie jest przypadkiem, po to, byśmy świadomie przyjmowali osoby, z którymi przychodzi nam przeżywać naszą codzienność, które nie są przypadkowe, i po to, byśmy świadomie podejmowali wydarzenia, sytuacje, doszukując się w nich przesłania, jakie Pan w swoim Duchu do nas kieruje.

Pan jest łagodny i miłosierny – mówi psalmista – nieskory do gniewu i bardzo łaskawy.  Pan jest dobry dla wszystkich, a Jego miłosierdzie nad wszystkim, co stworzył. Wszystko, co stworzył, napełnione jest Jego miłosiernym Duchem.

Uwielbianie Pana i wysławianie Jego dzieł oraz mówienie o chwale Jego królestwa, czyli o obecności Jego działania pośród nas, jest kolejnym zadaniem, które stawia przed nami Słowo Boże. Oddawanie chwały Bogu za wszelką cenę – nawet za cenę pokonywania tego, co w nas zmysłowe – pozwala nam doświadczać w życiu rzeczywistej obecności Pana. Tak żywej, że jest ona w stanie pozbawić złego ducha skutecznego wpływu na nasze życiu.

Jezus, który nie zostaje rozpoznany czy też jest potraktowany przez swoich ziomków tylko powierzchownie – bez odniesienia do działania w Nim Ducha Bożego – udał się do Kafarnaum, miasta w Galilei, i tam nauczał w szabat. Zdumiewali się Jego nauką, gdyż słowo Jezusa było pełne mocy. Ludzie dostrzegają moc Słowa Jezusa, a gdy dochodzi do tego jeszcze opisana przez św. Łukasza sytuacja uzdrowienia opętanego, potwierdzająca działanie mocy w Słowie Jezusa, tym bardziej wśród słuchaczy i świadków tego zdarzenia pojawia się podziw, zdumienie i oddawanie chwały Bogu. Wprawiło to wszystkich w zdumienie i mówili między sobą: «Cóż to za słowo? Z władzą i mocą rozkazuje nawet duchom nieczystym, i wychodzą». I wieść o Nim rozchodziła się wszędzie po okolicy.

Drogie siostry i drodzy bracia, cóż to za Słowo, które rozbrzmiewa w naszych uszach? Cóż to za Słowo, które czytamy? To Słowo pełen mocy! Tu jest Duch Święty! Z całą pewnością Jego działanie nie ograniczyło się tylko do fizycznej obecności Jezusa w czasach, kiedy wędrował po Palestynie. Tę samą moc, którą miał Jezus, kiedy głosił Słowo, wędrując po miastach Palestyny, i dziś czyni dostępną dla wszystkich, którzy przez wiarę docierają do Słowa.

Duchy nieczyste, wszelkie złe duchy, padają i zginają swoje kolana – podobnie, jak każda władza – na Imię Jezus.

Rozważanie Słowa Jezusa jest momentem uwalniania mocy Świętego Ducha. Jak wielkiej łaski dostępujemy, kiedy znajdujemy czas na to, by rozważyć Boże Słowo. Jak wielkiej łaski dostępujemy, kiedy wyciszamy nasze serce po rozważaniu tego Słowa, aby Duch Święty nas ogarniał. Jak wielkiej szkody, jak wielkich strat doświadczamy, kiedy unikamy kontaktu z Bożym Słowem...

Panie Jezu, który nie przestajesz głosić swojego Słowa w dzisiejszych czasach, który nie przestajesz posyłać działań pełnych mocy Świętego Ducha, prosimy, uzdolnij nas łaską wiary do tego, abyśmy przebywali w Twojej obecności i rozważali Twoje Słowo, abyśmy nakarmieni tym Słowem doświadczali pełnej mocy obecności Świętego Ducha w nas.

Pozdrawiam –

ks. Leszek Starczewski.