Homilia na XXVII Niedzielę Zwykłą "A" (5.10.2008)

Oczekiwania i nadzieje Boga

Co się dzieje z winnicą, która nie oddaje Gospodarzowi oczekiwanego owocu? Co się dzieje z życiem człowieka, który nie spełnia Bożych oczekiwań i nadziei? Obraz spustoszenia namalowany przez Izajasza spełnił się w dziejach ludu pierwszego Przymierza. Niesprawiedliwość i ciężkie krzywdy wyrządzane braciom doprowadziły do upadku mocnego i zasobnego królestwa. Wszystko zostało rozgrabione przez wrogów, spalone ogniem, a lud w ogromnej większości uprowadzony do niewoli w Mezopotamii. Ocalała tylko Reszta – sprawiedliwa, spełniająca Boże oczekiwania!

Czy Bóg może czegoś oczekiwać od człowieka? Czy może mieć jakieś nadzieje związane z ludźmi?

Słowo Boże objawia nam dzisiaj odpowiedzi na te pytania w opowiadanej przez Izajasza i Jezusa alegorii o winnicy. Obydwaj podkreślają jak wiele Bóg – Gospodarz, który ją założył, dla niej uczynił: „Otoczył ją murem, wykopał w niej tłocznię, zbudował wieżę, w końcu oddał ją w dzierżawę rolnikom”. Sam natomiast oddalił się w dalekie strony – „wyjechał”.

Królestwo to nowy model życia, jaki Bóg oferuje człowiekowi. Życia twórczego, owocnego i radosnego. Tego dotyczą oczekiwania i nadzieje Boga! Takie życie symbolizuje winnica, w której uprawia się winogrona służące do produkcji wina – symbolu miłości, która rozwesela serce człowieka.

Ustami proroka i Jezusa Bóg pyta o owoce, jakie wydaje winnica – życie człowieka powołanego do Królestwa Bożego.

1.     Zamiast sprawiedliwości – nieprawość i rozlew krwi!

Oczekiwanie:

Wyjaśniając swoją pieśń o winnicy prorok Izajasz wyraźnie mówi, czego Bóg oczekiwał od swego umiłowanego ludu Izraela: „Oczekiwał On tam sprawiedliwości... i prawowierności”. Apostoł Paweł aktualizuje to oczekiwanie w odniesieniu do ludu nowego Przymierza – do Kościoła: „Wszystko, co jest prawdziwe, co godne, co sprawiedliwe, co czyste, co miłe, co zasługuje na uznanie: jeśli jest jakąś cnotą i czynem chwalebnym - to miejcie na myśli!”. Boże oczekiwania są na miarę wielkości i godności ludu Bożego i człowieka-chrześcijanina.

Odpowiedź ludzi:

patrząc na życie ludu Izraela w VIII wieku prorok Izajasz widzi, że „oto rozlew krwi, oto krzyk grozy”. Niesprawiedliwość, jaka zapanowała w winnicy – w życiu ludu Izraela – ma przerażające objawy, takie jak rozlew krwi bratniej i drastyczne formy krzywdzenia słabych przez bogaczy. „Przydają dom do domu, przyłączają rolę do roli, tak iż nie ma wolnego miejsca”. Bogaci stają się coraz bogatsi, wywłaszczają ubogich i słabych, usuwają ich spośród siebie, skazują na życie tułacze lub w niewolniczej nędzy.

Podobne sytuacje krzywdy, wyzysku, a nawet rozlewu krwi bratniej zdarzają się pośród ochrzczonych. Nie trzeba ich szukać daleko – wystarczy otworzyć oczy na to, jak wygląda nasze życie we współczesnej Polsce.

2.     Zamiast przyjęcia – odrzucenie Syna Bożego!

Oczekiwanie:

Bóg oczekiwał, że dzierżawcy, którzy być może zajęci pracą zapomnieli Jego słowa (umowę), posłuchają wysłanników i oddadzą Mu upragniony i należny owoc. Tak bardzo zależy Mu na dobrym owocu, którym pragnie się cieszyć, że posyła nawet swego Syna. „W końcu posłał do nich swego syna, tak sobie myśląc: Uszanują mojego syna”. Apostoł Paweł – aktualizując te oczekiwania do życia Kościoła – mówi o darze stałej Obecności Boga w Chrystusie pośród wierzących: „W każdej sprawie wasze prośby przedstawiajcie Bogu w modlitwie i błaganiu z dziękczynieniem! A pokój Boży, który przewyższa wszelki umysł, będzie strzegł waszych serc i myśli w Chrystusie Jezusie... Bóg pokoju będzie z wami”. W nowej Winnicy – jaką jest Kościół – Bóg chce, aby Jego Syn nieustannie mógł mówić do ludzi i słuchać ich.

Odpowiedź:

Pan Jezus – patrząc na dzieje Bożej winnicy od strony historii Izraela – stwierdza, że dzierżawcy nie tylko nie oddali Gospodarzowi należnej części owocu, ale dopuszczają się zbrodni. Zabijają wszystkich kolejno posyłanych do nich mężów, a następnie Jego syna – dziedzica: „Chwyciwszy go, wyrzucili z winnicy i zabili”. Inaczej mówiąc, eliminują ze swego życia słowa i obecność Bożych posłańców – proroków, a w końcu odrzucają Syna Bożego. Kierują się diabelską logiką – chcą przywłaszczyć sobie to, co do nich nie należy: „posiądziemy jego dziedzictwo”.

Podobna logika narzuca się bardzo nachalnie dzisiaj wielu chrześcijanom. Wyrzucają ze swego życia nie tylko Słowo Boże (przestają się kierować Dekalogiem i Ewangelią), ale porzucają modlitwę osobistą, wyrzucają ze swego życia Eucharystię, nie mają czasu na świętowanie Dnia Pańskiego – Dnia intensywnej i aktywnej Obecności zmartwychwstałego Chrystusa w doczesnym świecie.

3.     Przestroga i zachęta!

Co się dzieje z winnicą, która nie oddaje Gospodarzowi oczekiwanego owocu? Co się dzieje z życiem człowieka, który nie spełnia Bożych oczekiwań i nadziei? Obraz spustoszenia namalowany przez Izajasza spełnił się w dziejach ludu pierwszego Przymierza. Niesprawiedliwość i ciężkie krzywdy wyrządzane braciom doprowadziły do upadku mocnego i zasobnego królestwa. Wszystko zostało rozgrabione przez wrogów, spalone ogniem, a lud w ogromnej większości uprowadzony do niewoli w Mezopotamii. Ocalała tylko Reszta – sprawiedliwa, spełniająca Boże oczekiwania!

Dokładnie taki sam los spotyka wspólnoty chrześcijańskie, w których nie spełnia się Bożych oczekiwań. „«Nędzników marnie wytraci, a winnicę odda w dzierżawę innym rolnikom, takim, którzy mu będą oddawali plon we właściwej porze» (...).Królestwo Boże będzie wam zabrane, a dane narodowi, który wyda jego owoce”.

Jednak w śpiewie przed Ewangelią dociera do nas radosne orędzie: uczniowie Jezusa są w stanie spełnić pokładane w nich nadzieje. „Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał - aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje”. Możliwa jest aktywna współpraca człowieka z Bogiem! Możliwe jest życie w pełni twórcze, owocne i radosne! A to dzięki łasce Bożej: „Ja was wybrałem” – wybór ten to dowód Łaski-Miłości wybierającej i prowadzącej człowieka. Ale takiego, który jest na Nią wrażliwy, odkrywa jej Obecność i spełnia Jej oczekiwania. Są ludzie, którzy wydają wspaniały owoc – za życia, a nawet po śmierci! Dzisiaj w liturgii wspomina się jeden z najwspanialszych Owoców – jakie dzięki tej właśnie Łasce-Miłości wyrosły w Bożej Winnicy, w Kościele. To święta siostra Faustyna! Słuchając Izajasza, św. Pawła i Pana Jezusa – wpatrujmy się w jej postać, aby lepiej jeszcze zobaczyć, czego Bóg oczekuje od człowieka! Jaką ma nadzieję! I jak one mogą być spełnione przez człowieka – dzisiaj!

ks. Henryk Witczyk