HOMILIA NA NIEDZIELĘ TRÓJCY ŚWIĘTEJ „A” (07.06.2020)

ks. Zbigniew Grochowski

ŁASKA PANA JEZUSA CHRYSTUSA, MIŁOŚĆ BOGA I DAR JEDNOŚCI W DUCHU ŚWIĘTYM…” (POR. 2KOR 13,13)

Gdybyśmy uruchomili wszystkie dostępne nam wyszukiwarki biblijne celem odnalezienia słowa „Trójca (Przenajświętsza)” w Piśmie Świętym, to okazałoby się, że wysiłek ten poszedł na marne; że nie przyniósł oczekiwanego efektu. A jednak Bóg objawia się w Biblii jako Trójosobowa Miłość, udzielająca się obficie człowiekowi.

1. Ojciec Miłosierdzia

Zaskoczyć może osoby myślące stereotypowo fakt, że Bóg Starego Testamentu to nie tylko „groźny i surowy Sędzia”, ale także jest to „Jahwe, Bóg miłosierny i litościwy, cierpliwy, bogaty w łaskę i wierność” (Wj 34, 6). Słowa wypowiedziane przez Mojżesza w dzisiejszym pierwszym czytaniu na odnowienie przymierza synajskiego potwierdzają gotowość Boga na przebaczenie niewiernemu ludowi jego wykroczeń. Haniebną była historia ze „złotym cielcem” (Wj 32). Pan Bóg jednak, dzięki modlitwie wstawienniczej/przebłagalnej Mojżesza, nie rezygnuje ze swego narodu; nawet, jeśli jest on „ludem o twardym karku”, „uczyni go – zgodnie z obietnicą – swoim dziedzictwem” (Wj 34, 9).

O miłości Boga mówi dwukrotnie także drugie dzisiejsze czytanie (2Kor 13,11.13). Dla chrześcijan w Koryncie, pełnych radości, dążących do doskonałości i jednomyślności, sam Bóg staje się zasadą miłości i pokoju. A warto zauważyć, że udziałem wspólnoty korynckiej staje się, z jednej strony, „miłość Boga”, z drugiej zaś – „Bóg miłości”. To zamienne stosowanie kluczowych dla nas pojęć oznacza, że miłość jest wręcz naturą Boga.

Kontynuuje tę myśl (czy niemal potwierdza powyższą prawdę) wydarzenie, opisane zwięźle w dzisiejszej Ewangelii. Św. Jan w kilku słowach streszcza całe dzieło zbawcze, przewidziane przez Boga, a zrealizowane w dziele Jego Syna: „Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony” (J 3,16-17). Choć człowiek / cała ludzkość, zagubili drogę do wiecznego życia, Pan Bóg nie odstąpił od swego planu zbawienia: rozszerzając przymierze z Mojżeszem i Izraelitami na każdego człowieka, postanowił przynieść wyzwolenie od potępienia wszystkim ludziom, jeśli tylko ci zechcą uwierzyć w Jego Syna.

Tak Bóg umiłował świat” (J 3,16) … bo „Bóg jest Miłością” (1J 4,8.16).

2. Łaska Pana Jezusa Chrystusa

Pierwsze czytanie i Psalm nie mówią jeszcze wprost o osobie Jezusa. Objawienie Boże osiągnęło swoją pełnię dopiero w Nowym Testamencie. Tu zaś wczytujemy się w (i przeżywamy na sobie!) słowa i czyny Zbawiciela, będącego dla nas szansą na uniknięcie potępienia. Św. Paweł, zanim powie o „miłości Boga”, będzie życzył Koryntianom „łaski Pana Jezusa Chrystusa” (2Kor 13,13). „Łaska”, jak się wydaje, to w zasadzie czynna/konkretna realizacja „miłości”. Miłość Boga, o której mowa powyżej, przejawia się zatem w każdym dziele łaski, dokonanym przez Chrystusa. Tu objawia się jedność Ojca i Syna: „Syn nie mógłby niczego czynić sam od siebie, gdyby nie widział Ojca czyniącego. Albowiem to samo, co On czyni, podobnie i Syn czyni” (J 5,19). Dlatego możemy usłyszeć dziś w Ewangelii: „Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego dał … aby świat został przez Niego zbawiony”. Przebacza nam „miłosierny Jahwe”, ale czyni to przez swego Jednorodzonego Syna.

3. Dar jedności w Duchu Świętym

A trzecia Osoba Trójcy Świętej? Ależ tak, i Ona jest obecna w dzisiejszej liturgii słowa! Znane nam z obrzędów wstępnych pozdrowienie mszalne zaczerpnięte jest z formuły trynitarnej św. Pawła, wyrażonej w 2Kor 13,13: „Łaska Pana Jezusa Chrystusa, miłość Boga i dar jedności w Duchu Świętym niech będą z wami wszystkimi”. Ma się stać Duch Święty jednoczącą siłą dla wspólnoty korynckiej, bo w pierwszej kolejności jest On przede wszystkim jednością Ojca i Syna. On jest Miłością inspirująca Ojca do umiłowania zagubionego świata! On jest Miłością, dającą Synowi siłę do doskonałego posłuszeństwa woli Ojca. On jest Miłością, która uzdalnia grzesznego człowieka, by uwierzył w Chrystusa i miał życie wieczne.

Skoro Bóg jest miłością, to jak możliwe jest potępienie?

Otóż Bóg w swej miłości, jest jednocześnie źródłem ludzkiej wolności. I to nie Bóg potępia człowieka. „…Kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego” (J 3,18). Jeśli ktoś odrzuca życie, to co mu pozostaje oprócz śmierci? Kto tu potępia człowieka, jeśli nie on sam siebie?...

4. Aplikacja

Za miłość Ojca, za zbawczą łaskę Jezusa Chrystusa, za dar jedności pochodzący od Ducha Świętego, za szansę na uniknięcie potępienia (a więc za perspektywę życia wiecznego), za ………….., za ……….... – odmawiajmy dziś szczególnie nabożnie: „CHWAŁA OJCU I SYNOWI, I DUCHOWI ŚWIĘTEMU, JAK BYŁA NA POCZĄTKU TERAZ I ZAWSZE, I NA WIEKI WIEKÓW. AMEN”.